Do końca roku liczba czeczeńskich uchodźców może sięgnąć 26 tys. Z tej fali do ośrodków dla uchodźców dociera maksymalnie 30 proc. wnioskodawców – wynika z danych Urzędu do Spraw Cudzoziemców. Przyczyną rosnącej migracji jest obawa przed zaostrzeniem polityki Unii Europejskiej wobec Czeczenów po zamachach w Bostonie.
USC dostrzegł wyraźny trend. W styczniu wniosek o status uchodźcy złożyło 616 cudzoziemców. W kwietniu 1915. Zaledwie do 19 maja – 1943. To głównie obywatele Rosji deklarujący narodowość czeczeńską. Jeśli ta tendencja utrzyma się do końca roku, to padnie nowy rekord, który dotąd wynosił ok. 10 tys. – mówi Ewa Piechota, rzecznik USC.
Od początku roku do połowy maja aż 7 tys. cudzoziemców złożyło wniosek o status uchodźcy. W całym poprzednim roku było to nieco ponad 10 tys. W ocenie pionu analitycznego Urzędu do Spraw Cudzoziemców prócz efektu bostońskiego z rosnącą falą uchodźców wiążą się również inne przyczyny: usprawnienie procedur związanych z wydawaniem paszportów w Czeczenii, rozwój firm pośredniczących w przerzucaniu ludzi z Kaukazu do Europy, a także wzrost nastrojów antyczeczeńskich w Rosji.
Mieszkańcom północnego Kaukazu opinię psuje nagłaśnianie w mediach informacji o tym, że ich pobratymcy stają się bohaterami wojen prowadzonych w Afganistanie i w Syrii. W pierwszym kraju zaprawieni w bojach z Rosjanami Czeczeni pomagają w ochronie biznesów narkotykowych. W drugim kaukaski komendant Abu Omar al-Czeczen ogłosił powstanie „Armii Emigrantów i Pomocników”, która prowadzi dżihad przeciw reżimowi Baszara al-Asada.