Kobieta zmarła w karetce pogotowia w trakcie reanimacji. Dziecko nie doznało poważniejszych obrażeń, ale zostało przewiezione do szpitala.
Sprawca wypadku - młody mężczyzna - był bardzo agresywny - mówi Joanna Kącka z łódzkiej policji. Nie chciał podać danych osobowych, ani poddać się badaniom na zawartość alkoholu we krwi.
W związku z tym pobrano mu krew, aby wyjaśnić, czy był pod wpływem alkoholu lub środków odurzających. Policjanci czekają na wyniki badania.