Prokurator Małgorzata Borkowska powiedziała, że rodzicom grozi kara nawet dożywotniego więzienia. Podejrzani nie przyznają się do zarzutu zabójstwa, wzajemnie obciążają się winą za śmierć dziecka, przyznają się do zarzutu składania fałszywych oświadczeń - poinformowała prokurator.
Śledztwo wykazało, że to Jarosław R. zadał Szymonowi cios, który doprowadził do jego śmierci. Gdyby pomoc medyczna była udzielona wcześniej, to dziecko mogłoby przeżyć - zaznaczyła prokurator Borkowska.
Zwłoki 1,5-rocznego Szymona znaleziono po kilkunastu dniach od jego śmierci w marcu 2010 roku w stawie na obrzeżach Cieszyna. Przez ponad dwa lata bezskutecznie próbowano ustalić tożsamość chłopca. W kwietniu ubiegłego roku prokuratorzy z Bielska-Białej umorzyli śledztwo w sprawie śmierci dziecka, gdyż nie wykryto sprawców.
Dwa miesiące później anonimowa osoba z Będzina poinformowała policję, że od dłuższego czasu nie widziała Szymona - dziecka swoich sąsiadów. W wyniku krótkiego dochodzenia zatrzymano rodziców chłopca. Od tamtej pory przebywają oni w areszcie.