W tym roku przyznajemy nagrodę Michaiłowi Chodorkowskiemu, który wolność gospodarczą, wartości obywatelskie i sprawiedliwość społeczną wpisał na sztandar swojej publicznej działalności, niosąc go wysoko i wytrwale, wbrew przeciwnościom politycznym (…) Mimo wielu zaznanych niesprawiedliwości nie przestał wierzyć w sens własnych działań, dążąc do realizacji marzenia o otwartym na świat kraju, w którym z szacunkiem traktowane są prawa człowieka - mówił Lech Wałęsa.

Reklama

Nagrodę Chodorkowski dostał za "odwagę w krzewieniu wartości społeczeństwa obywatelskiego, determinację w tworzeniu fundamentów wolności gospodarczej oraz za nieprzejednaną postawę w walce o sprawiedliwość i ludzką godność" - czytamy w oświadczeniu kapituły nagrody. W imieniu ojca, który siedzi w więzieniu, odbierze ją, wraz z czekiem na sto tysięcy dolarów, Paweł Chodorkowski.

Zaszczyt, jakiego udzieli mojemu ojcu Prezydent Wałęsa oraz Kapituła Nagrody oddaje zarówno jego poświęcenie, jak i bezkompromisowe oddanie sprawie. Nagroda dodaje mu sił w chwili, gdy zbliża się data dziesiątej rocznicy jego aresztowania. Dodaje też otuchy Rosjanom walczącym o inną przyszłość, dowodząc, że nie są sami - że Polska i Europa są tuż za ich plecami - stwierdził syn biznesmena.

Nagroda Lecha Wałęsy to prestiżowe międzynarodowe wyróżnienie przyznawane osobom, instytucjom oraz ruchom społecznym działającym na rzecz pokoju, solidarności, demokracji, współpracy między narodami i poszanowania praw człowieka. Została ustanowiona w 2008 r. przez Lecha Wałęsę w podziękowaniu dla świata za wsparcie, które otrzymał odbierając Pokojową Nagrodę Nobla w 1983 r.

Michaił Chodorkowski był wiceministrem energetyki, poźniej zamienił pańśtwowy koncern Jukos w jedną z najpotężniejszych firm w Rosji. Kremlowi nie spodobało się, że finansował antyrządowe partie. W 2003 aresztowano go za oszustwa podatkowe i skazano na 9 lat kolonii karnej na Syberii.