Według źródeł "Yomuri Simbun" Kim Kyong Hui po egzekucji swego męża wyjechała do Szwajcarii. Stamtąd miała przyjechać do Polski. Ambasadorem Korei Północnej w Warszawie jest bowiem Kim Pyong Il, przyrodni brat byłego przywódcy Korei Północnej Kim Dzong Ila.To także przyrodni brat Kim Kyong Hui.
Reklama
Ich ojcem był założyciel komunistycznej Korei Kim Ir Sen. Według źródeł gazety Kim Kyong Hui prawdopodobnie dobrowolnie podjęła decyzję o wyjeździe z Północy. Kim Dzong Un zgładził całą rodzinę jej męża, ale ze względu na zbyt bliskie pokrewieństwo, postanowił ocalić ciotkę. Według źródeł dziennika pani Kim cierpi z powodu choroby. Zmaga się też z alkoholizmem.
Komentarze(27)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeKim Dzong Donk raczej cie przyjmie ciotki Kima Dzong Una ze względu na zbyt bliskie pokrewieństwo.
w końcu to u nas jest modelowa demokracja kołchoźników.
Ta na pewno podzieli się relacją , jak to SŁOŃCE PERU - NAJWIĘKSZY MĘDRZEC W HISTORII ŚWIATA , WIĘKSZY OD WAŁĘSY - UMIŁOWANY WUC TUSKOLANDII płacze oglądając bajki
Aaron Michnik zaś powinien rozkazać swoim podwładnym z GieWu, żeby do najbliższego wydania weekendowego dołączyli 48-stronicową broszurę, poświęconą tej wspaniałej kobiecie...
No to wśród naszych działaczy politycznych będzie się czuła swojsko. Pytanie tylko czy założą wspólną melinę (tanie wino dla Tuska, coś mocniejszego dla Olka) czy też kółko AA.
Tak jak o tym że nasze wojsko jedzie do Afryki powiedział dopiero Holande. O Kiejkutach też nic nie wiedzieli głąby.
..dac jej dozywotnią rentę chorobową...
Rocznica ludobójstwa w Borowie
Siedemdziesiąt lat temu, dokładnie 2 lutego 1944 roku, doszło do największej pacyfikacji ludności cywilnej. Około 1200 osób z Borowa, Szczecyna, Wólki Szczeckiej, Łążku Zaklikowskiego oraz Łążku Chwałowskiego zostało wówczas bestialsko zamordowanych przez Niemców. Jutro odbędą się obchody 70. rocznicy tej zbrodni.
Uroczystości rocznicowe organizowane są od kilkunastu lat. Upamiętniają one cichych bohaterów, których władza komunistyczna próbowała wyrzucić z pamięci rodaków. Mimo prób przemilczania tej zbrodni pamięć o tych dramatycznych wydarzeniach jest wciąż żywa wśród mieszkańców Borowa i okolic. Dlaczego propaganda komunistyczna próbowała wymazać z pamięci tę zbrodnię? Ponieważ Borów i okolice uznawane były za miejsca, gdzie silnie funkcjonowały oddziały Narodowych Sił Zbrojnych.
W obchodach 70. rocznicy tej zbrodni tradycyjnie wezmą udział mieszkańcy wsi, kombatanci oraz członkowie Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych.