Sąd Najwyższy - zgodnie ze stanowiskiem obrony - odrzucił skargę kasacyjną prokuratury. Oznacza to, że utrzymał wyrok uniewinniający.

Sprawa dotyczy akcji Centralnego Biura Antykorupcyjnego, w wyniku której zatrzymanym postawiono zarzuty przyjęcia korzyści majątkowej, w zamian za próbę ustawienia przetargu publicznego i obietnicę dokonania zmian w planie zagospodarowania przestrzennego Helu.

Reklama

Sąd Okręgowy Beatę Sawicką najpierw skazał na trzy lata pozbawienia wolności i karę grzywny, a Mirosława Wądołowskiego na dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na 5 lat oraz grzywnę. Sąd Apelacyjny w minionym roku jednak uniewinnił oskarżonych uzasadniając wyrok rażącymi uchybieniami popełnionymi przez funkcjonariuszy CBA w trakcie czynności operacyjnych.

Tym samym sąd uznał je za bezprawne, co w opinii sądu zdyskwalifikowało zebrany w sprawie materiał dowodowy w sprawie.

Sąd uzasadniając wyrok podkreślił jednak, że uniewinnienie w żadnej jednak mierze nie uchyla moralnej i etycznej odpowiedzialności obciążającej oskarżoną za przestępne zachowania.

Prokurator w kasacji do Sądu Najwyższego wnosi o uchylenie zaskarżonego wyroku Sądu Apelacyjnego i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania. Sąd Najwyższy może oddalić kasację albo ją uwzględnić i uchylić zaskarżony wyrok Sądy Apelacyjnego w całości lub w części. W tym drugim wypadku SN przekazałby sprawę do ponownego rozpoznania.

Aby jednak skarga kasacyjna była skuteczna, trzeba w niej wykazać, że sądy orzekające w danej sprawie naruszyły przepisy prawa. Bowiem nie może być ona jedynie polemiką z dotychczasowymi ustaleniami.