Jak informuje RMF FM rodzice otrzymali nadzór kuratora, a swoją decyzję sąd tłumaczył "dobrem dziecka". Rodzicom przydzielono asystenta. O przemocy w domu został powiadomiony Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej.
4-latek trafił do szpitala po tym, jak okazało się, ze w domu jest bity i głodzony. Rodzice bili go pasem, związywali, wyzywali i kazali jeść resztki ze stołu. W szpitalu stwierdzono, że na ciele chłopca właściwie nie ma miejsca, które byłoby wolne od sińców, oparć i innych śladów po biciu.
Rodzice byli wobec chłopca okrótni, bo - jak zeznawali świadkowie - ich zdaniem chłopiec został "podmieniony" w szpitalu. Oboje mnadużywają alkoholu. Usłyszeli zarzuty znęcania się nad dzieckiem. Grozi im do 5 lat więzienia.
Wczoraj sąd w Pabianicach zdecydował, że nie będą tymczasowo aresztowani.