Po 12 godzinach negocjacji osiągnięto porozumienie. W spotkaniu w śląskim Urzędzie Wojewódzkim w Katowicach, oprócz przedstawicieli górników i zarządu spółki, uczestniczyli między innymi wiceministrowie gospodarki Tomasz Tomczykiewicz i Jerzy Pietrewicz oraz Jan Krzysztof Bielecki - reprezentujący kancelarię premiera.
Gość Polskiego Radia 24 zwrócił uwagę, że pierwszy raz od dawna w negocjacje zaangażowali się przedstawiciele rządu.
Do tej pory rząd nie chciał wchodzić w negocjacje mówiąc, że za sprawy funkcjonowania zakładów pracy odpowiedzialne są władze poszczególnych spółek - podkreślił politolog.
Zdaniem Andrzeja Anusza ta sytuacja może być początkiem protestów innych związków zawodowych.
W krótkoterminowej perspektywie jest to sukces, natomiast w długoterminowej może otworzyć dalsze negocjacje z innymi grupami, które będą się domagały takiego samego traktowania, czyli negocjowania z przedstawicielami rządu- powiedział.
Górnicy z sosnowieckiej kopalni Kazimierz-Juliusz domagali się wypłaty zaległych pensji, co zostało już częściowo zrealizowane. Chcieli też możliwości wykupu mieszkań zakładowych.
Wczoraj około południa 150 górników protestujących od czterech dni pod ziemią wyjechało na powierzchnię. Zakończenie protestu pod ziemią było efektem zwolnienia prezesa Katowickiego Holdingu Węglowego, Romana Łoja.
Tak przedwczoraj wieczorem zdecydowała rada nadzorcza spółki. Posadę stracił też wiceprezes zarządu do spraw handlowo-rynkowych Mariusz Korzeniowski. Pełniącym obowiązki prezesa kopalni został były wojewoda śląski Zygmunt Łukaszczyk.
O porozumieniu rozmawiano też w TVP Info.
– Słyszeliśmy obietnicę, że kopalni nie zamkną do wyborów. A po wyborach, co? – pytał w programie „Woronicza 17” w TVP Info Mariusz Błaszczak (PiS), odnosząc się do porozumienia zawartego z górnikami kopalni Kazimierz-Juliusz. – Wystarczyła noc negocjacji i problemy zniknęły – ironizował Paweł Poncyljusz (PJN). Wszyscy rozmówcy byli zgodni, że węgiel jest przyszłością polskiej energetyki, a górnictwo potrzebuje długofalowych strategii.
Adam Struzik (PSL) zwrócił uwagę, że rozwiązany został problem jednej, konkretnej kopalni. – Ale jest problem globalny. (…) Węgiel będzie ciągle ważny (dla polskiej energetyki – red.), dlatego potrzebne są strategie regulacyjne. Granicy zamknąć nie można, ale potrzeba regulacji niedopuszczających na nasz rynek gorszego węgla – dodał.