Prof. Biniendę na członka Komitetu Sterującego powołał szef resortu nauki i szkolnictwa wyższego. Nominację wręczono 29 marca. Dziennik.pl zapytał, czym się taki komitet zajmuje i co dokładnie prof. Binienda będzie robił. Katarzyna Zawada, rzecznik resortu, pytaniami jest początkowo zaskoczona. – Będzie Pani mogła napisać mailowo, żebym mogła wysłać do departamentu? – prosi po chwili.
Odpowiedź przychodzi jeszcze tego samego dnia. Wynika z niej, że prof. Binienda ma m.in. odpowiadać za przygotowywanie projektów strategicznych programów badań naukowych i prac rozwojowych, w tym m.in. także opracowanie ich zakresów, koordynację prac i wyrażanie na ich temat opinii. Ale do jego obowiązków należeć ma też przygotowywanie propozycji podziału środków finansowych i ogłaszanie konkursów na poszczególne projekty, razem z przygotowaniem ich regulaminów, wyznaczaniem ekspertów do oceny wniosków i końcową oceną merytoryczną.
Wiadomo też, że za swoją pracę będzie dostawał wynagrodzenie, około 1,5 tys. zł miesięcznie (dla porównania przewodniczącemu komitetu przysługuje 4,5 tys. zł). Dodatkowo będzie mógł liczyć na 400 zł za każde poprowadzenie posiedzenia Komitetu Sterującego; w zastępstwie za przewodniczącego.
Biuro prasowe resortu nauki proszone o podanie uzasadnienia dla nominacji dla prof. Biniendy, informuje tylko: - W skład Komitetu Sterującego wchodzą: przedstawiciel MON, po jednym przedstawicielu ministrów właściwych do spraw nauki i spraw wewnętrznych i Szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz po jednym przedstawicielu środowisk gospodarczych reprezentujących przemysł obronny, sektor energetyczny oraz technologii informatycznych i komunikacyjnych, wskazanych przez MON.
Trwająca obecnie kadencja Komitetu Sterującego zakończy się 29 listopada 2018 roku.