Na wysokości zadania stanęli zwykli ludzie, których poruszyła ta wstrząsająca historia. - Były dwie oferty pracy i telefony z pytaniami, czy czegoś potrzebuję - potwierdziła 20-latka.
Rehabilitanci z ośrodka z Górowie Iławeckim chwalą Wioletę. Twierdzą, że dzięki własnej pracy widać już pewien postęp. 20-latka rusza stopą, powoli sama potrafi się przesiadać z wózka na łóżko.
Lekarze dają jej szansę na częściowy powrót do zdrowia, jeśli podda się kosztownej rehabilitacji. Udało się zorganizować dwutygodniowy turnus za który zapłaci NFZ. Na dalszą rehabilitację Wiolety nie stać.