Jak poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Świdnicy prok. Tomasz Orepuk, przeprowadzono sekcje 59-letniego mężczyzny, 39-letniego mężczyzny i 12-letniego chłopca.

Sekcje potwierdziły, że zginęli na skutek uduszenia wynikającego z unieruchomienia klatki piersiowej. Było to spowodowane przysypaniem – powiedział rzecznik.

Reklama

Prok. Orepuk dodał, że u 59-letniego mężczyzny stwierdzono ślady poparzeń na głowie, karku, barkach i dłoniach.

Świadczy to, że mógł on być blisko źródła ognia, czyli miejsca prawdopodobnego wybuchu. Czyli potwierdza to tezę, że przyczyną katastrofy mógł być wybuch gazu. Jednak w dalszym ciągu jest to tylko hipoteza, a nie potwierdzona przyczyna – powiedział prokurator.

Poinformował, że zlecono do wykonania dodatkowe badania, m.in. histopatologiczne, a w środę zostaną wykonane sekcje zwłok trzech kolejnych ofiar katastrofy. Chodzi o 8-letnie dziecko, 40-letnia kobietę i 54-letniego mężczyznę.

Orepuk zaznaczył, że dla ustalenia przyczyn tragedii ważne będzie również porównanie obrażeń ciała z miejscem, w którym znaleziono zwłoki poszczególnych ofiar katastrofy.

PAP / Aleksander Komiski
Reklama

Do katastrofy doszło w sobotę rano. Całkowicie zawalił się budynek mieszkalny, w którym żyło 6 rodzin. Ofiarami katastrofy jest sześć osób: dwoje dzieci, trzech mężczyzn i kobieta. Ranne zostały cztery osoby, w tym najciężej 13-letni chłopak, który w stanie ciężkim, ale stabilnym, przebywa w szpitalu we Wrocławiu.

Akcja ratunkowa prowadzona była niemal dobę. Na miejscu pracowało ponad 140 strażaków. Ostatnią ofiarę wydobyto spod gruzów kamienicy po 12 godzinach akcji. Według wstępnych hipotez przyczyną katastrofy był wybuch gazu.