- Mamy pewien problem z pomnikami Lecha Kaczyńskiego i ofiar katastrofy smoleńskiej, jeśli chodzi o relacje z warszawskim samorządem – tłumaczył w Radiu ZET. - Nie staną one na pl. Piłsudskiego, ale są przyległe tereny, które można w tym kontekście rozważyć. Bierzemy pod uwagę obszary w bezpośredniej bliskości placu, które są godne, by właśnie tam powstały te pomniki.
Jak wielokrotnie podkreślał, nie ma możliwości, by te stanęły na terenach, które są w administracji samorządu warszawskiego. – Samorząd nie wykazuje ani krzty dobrej woli w tej sprawie. Wielokrotnie zwracałem się np. do Hanny Gronkiewicz-Waltz i nie mamy żadnego pozytywnego sygnału, że tamta strona jest gotowa do jakiejkolwiek konstruktywnej rozmowy.
Dopytywany, kiedy pomniki się pojawią, odpowiedział, że termin 10 kwietnia tego roku może nie być dotrzymany.
- Bardzo byśmy chcieli, by pomniki upamiętniające pojawiły się 10. kwietnia, ale może się okazać, że wtedy dopiero zaczniemy ich budowę. Nie wykluczam, że będzie to jakaś forma wmurowania kamienia węgielnego – skwitował.
Macierewicz marszałkiem lub wicemarszałkiem Sejmu? Sasin: Nie ma w tej chwili takich planów
W tej chwili nie ma takich planów, aby b. szef MON Antoni Macierewicz objął funkcję marszałka albo wicemarszałka Sejmu - powiedział też Jacek Sasin w radiowej Jedynce.
Dopytywany o słowa wicemarszałka Senatu Adama Bielana, który stwierdził w poniedziałek, że "z czasem" były szef MON może otrzymać "jakieś bardzo ważne funkcje w parlamencie", Sasin wskazał, że "wszyscy politycy są w polityce po to, żeby przygotowywać się do objęcia ważnych funkcji".
Szef Komitetu zaznaczył jednocześnie, że Macierewicz pełnił już "niezwykle ważne funkcje" w Polsce, nie tylko w rządzie b. premier Beaty Szydło, ale "również w tej dwudziestokilkuletniej historii zdarzało się (Macierewiczowi) ważne funkcje pełnić".
- Myślę, że jeszcze są bardzo ważne funkcje przed panem ministrem Antonim Macierewiczem - oświadczył Sasin.
Według niego, b. szef MON w tej chwili koncentruje się na "rzeczy niezwykle ważnej" dla Polski, czyli - jak tłumaczył - wyjaśnieniu przyczyn tragedii smoleńskiej.
Szef MON Mariusz Błaszczak powołał w czwartek Macierewicza na stanowisko przewodniczącego podkomisji do ponownego zbadania katastrofy w Smoleńsku. Były minister obrony narodowej ma pełnić tę funkcję społecznie. Błaszczak zastąpił Macierewicza w resorcie obrony we wtorek.