Tym samym Marek F. nie stawi się w środę do odbywania kary w zakładzie karnym na warszawskim Grochowie.
W grudniu ub.r. Sąd Apelacyjny w Warszawie utrzymał wyroki Sądu Okręgowego w Warszawie ws. tzw. afery taśmowej, uznając, że ustalenia sądu I instancji w tej sprawie są prawidłowe.
Warszawski sąd okręgowy w grudniu 2016 r. skazał Marka F. na 2,5 roku więzienia jako głównego oskarżonego o podsłuchy w restauracjach Sowa i Przyjaciele oraz Amber Room. Ponadto kelner Konrad Lassota i Krzysztof Rybka zostali skazani na 10 miesięcy w zawieszeniu i grzywny. Kelnera Łukasza N. skazano na zapłatę 50 tys. zł. na cel społeczny.
Sprawa dotyczyła nagrywania od lipca 2013 r. do czerwca 2014 r. osób z kręgów polityki, biznesu oraz funkcjonariuszy publicznych w warszawskich restauracjach. Nagrano m.in. ówczesnych szefów: MSW - Bartłomieja Sienkiewicza, MSZ - Sikorskiego, resortu infrastruktury - Elżbietę Bieńkowską, prezesa NBP Marka Belkę, szefa CBA Pawła Wojtunika. W sumie, podczas 66 nielegalnie nagranych spotkań, utrwalono rozmowy ponad stu osób; prokuraturze udało się ustalić tożsamość 97. Ujawnione w mediach nagrania wywołały w 2014 r. kryzys w rządzie Donalda Tuska.
Informację o zawieszeniu wykonywania kary dla Marka F. jako pierwsze podało Radio Zet.