Pod koniec lutego gotowość wszczęcia prac ekshumacyjnych deklarował prezes Instytutu Pamięci Narodowej. Zdaniem Prokuratury Krajowej, w tej chwili wciąż brak podstaw do wznowienia postępowania w tej sprawie - opisuje sprawę RMF.FM.
Przed ponownym otwarciem sprawy przestrzegał członek kolegium IPN prof. Cenckiewicz. Zdaniem historyka, wciąż nie zweryfikowano materiałów z poprzedniego śledztwa.
Ekshumacja w Jedwabnem odbyła się w 2001 roku. Sprawa wznowienia prac, które miałyby ostatecznie zamknąć kwestię odpowiedzialności za mord z 10 lipca 1941 roku, podnoszona jest od lat. Decyzję o nieprzeprowadzaniu pełnej ekshumacji w Jedwabnem - na prośbę strony żydowskiej, która argumentowała, że godzi ona w tradycje religijne - podjął jeszcze w 2001 roku ówczesny minister sprawiedliwości Lech Kaczyński.
10 lipca 1941 roku w Jedwabnem grupa polskiej ludności zamordowała co najmniej 340 żydowskich sąsiadów. Większość ofiar spłonęła żywcem w stodole - to oficjalne ustalenia IPN. W ocenie Instytutu, pogrom został dokonany z niemieckiej inspiracji, ale jej wykonawcami było co najmniej 40 polskich mieszkańców Jedwabnego i okolic.