Na początku lipca br. Trybunał Konstytucyjny badał, na wniosek rzecznika praw obywatelskich, przepisy kodeksu postępowania karnego dotyczące tymczasowego aresztowania (sygn. akt K 3/16). I nie dopatrzył się ich niezgodności z ustawą zasadniczą. Jednak nie oznacza to, że wszystko jest w porządku. Okazuje się bowiem, że TK również widzi potrzebę zmiany budzącej kontrowersje regulacji. Po wyroku zdecydował się wydać postanowienie, w którym wskazał taką konieczność Sejmowi (sygn. akt S 3/19).
Spójność prawa
Chodzi o art. 258 par. 2 k.p.k. Pozwala on stosować areszt tymczasowy tylko z powodu surowej kary grożącej podejrzanemu, a więc także wtedy, gdy nie ma ryzyka, że ten będzie utrudniał postępowanie. Przepis od dawna jest krytykowany przez wielu ekspertów oraz organizacje zajmujące się prawami człowieka. Teraz do tego grona dołącza trybunał, pisząc w uzasadnieniu postanowienia, że „brzmienie zaskarżonego przepisu (szczegółowy kształt zawartej w nim instytucji) budzi jednak pewne wątpliwości, które ustawodawca powinien rozważyć i rozstrzygnąć”. I zauważa, że regulacja może budzić wątpliwości co do spójności prawa.
Wątpliwości trybunału
Co konkretnie nie podoba się sędziom TK? Po pierwsze to, że na gruncie obecnego art. 258 par. 2 k.p.k. nie można wykluczyć, że wysokość kary grożącej oskarżonemu będzie traktowana jako okoliczność jednoznacznie przesądzająca potrzebę stosowania tymczasowego aresztowania w każdym przypadku. „W takim ujęciu przepis ten zawiera szczególnego rodzaju niewzruszalne domniemanie prawne, gdyż umożliwia izolację oskarżonego nawet wówczas, gdy żadne inne względy (okoliczności czynu, obiektywne możliwości ingerencji oskarżonego w tok postępowania, jego dotychczasowe zachowanie wobec organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości, stopień zaawansowania postępowania dowodowego itd.) nie wskazują, że utrudnianie przez niego postępowania jest prawdopodobne” – czytamy w uzasadnieniu postanowienia.
Po drugie, TK zauważa, że wywodzenie z brzmienia art. 258 par. 2 k.p.k. wystarczającej podstawy tymczasowego aresztowania „znacznie osłabia założenie, że środki zapobiegawcze mają być stosowane jedynie tak długo, jak jest to w danym wypadku niezbędne dla zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania”. A tego wymaga art. 31 ust. 3 konstytucji. Tymczasem, jak stwierdza trybunał, jeżeli w sprawie nie dojdzie do zmiany kwalifikacji prawnej czynu albo ujawnienia okoliczności wpływających na wysokość kary, to postawiony oskarżonemu na początku postępowania zarzut i wynikająca z niego potencjalna kara pozostają aktualne przez całe postępowanie. A to powoduje, że „istnieje ryzyko, że tymczasowe aresztowanie stosowane na podstawie art. 258 par. 2 k.p.k. będzie przedłużane automatycznie aż do prawomocnego zakończenia sprawy, nawet gdy nie ma realnych i konkretnych obaw utrudniania postępowania przez oskarżonego”.
– To dobrze, że trybunał dostrzega problem i sygnalizuje go Sejmowi – wskazuje dr Piotr Kładoczny, członek zarządu Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Jednak jego zdaniem nie wpłynie to znacząco na poprawę sytuacji i nie sprawi, że przepisy o tymczasowym aresztowaniu zaczną być stosowane w mniej kontrowersyjny sposób.
Praktyka czy przepisy
W opinii części ekspertów problem leży bowiem nie w literalnym brzmieniu regulacji, ale w ich stosowaniu. Do tej grupy zalicza się również dr Kładoczny.
– Potwierdzają to dane statystyczne. Wynika z nich, że w latach 2009–2015 sukcesywnie spadała liczba aresztów tymczasowych. A przecież w tym okresie nie doszło do żadnych istotnych zmian w prawie dotyczących tej instytucji – zauważa.
Co więc się stało, że od 2015 r. trend się odwrócił i liczba osób tymczasowo aresztowanych zaczęła rosnąć?
– Można przypuszczać, że ma to związek ze zmianą na fotelu prokuratora generalnego. Obecnie preferowany jest wodzowsko-szeryfowski styl prowadzenia postępowań. Oczekuje się, że osoba, wobec której są podejrzenia, że popełniła przestępstwo, natychmiast trafi za kratki. A przecież nie da się szybko uzyskać prawomocnego wyroku skazującego, więc aby sprostać oczekiwaniom kierownictwa prokuratury oraz części społeczeństwa, sięga się po tymczasowe aresztowanie – przypuszcza dr Kładoczny.
Innego zdania zdaje się być TK. Twierdzi bowiem, że należałoby doprecyzować art. 258 par. 2 k.p.k. w taki sposób, aby „pełnił on założoną przez ustawodawcę funkcję ochronną bez wzbudzania omówionych wątpliwości”. Trybunał podpowiada Sejmowi, że dobrze by było, gdyby przepis z jednej strony ujmował wysokość grożącej kary jako czynnik zwiększający prawdopodobieństwo utrudniania przez oskarżonego postępowania, a z drugiej nie był on wystarczający jako samodzielna przesłanka stosowania tymczasowego aresztowania.
Do postanowienia zdanie odrębne złożył sędzia Piotr Pszczółkowski. Jego zdaniem bowiem art. 258 par. 2 k.p.k. narusza konstytucyjne standardy.