"Nie wiadomo nawet, czy podczas konfliktu zbrojnego tarcza ochroni choćby Stany Zjednoczone. Agencja Obrony Rakietowej we wniosku o fundusze na 2008 rok napisała, że pierwszym celem instalacji baz w Polsce i w Czechach ma być obrona radarów w Wielkiej Brytanii i na Grenlandii" - dodaje Philip E. Coyle.

Reklama

"To oczy całego systemu i to one byłyby pierwszym celem irańskiej armii, gdyby bazy nie powstały w Europie Środkowej, a Irańczycy okazali się wystarczająco szaleni, by zaatakować Amerykę. Jeśli jednak tarcza w Polsce i w Czechach powstanie, to właśnie te instalacje będą potencjalnym celem irańskich strategów" - tłumaczy analityk..

Przypomina, że tarcza będzie skuteczna, tylko jeśli Iran wystrzeli w kierunku Europy jedną, góra dwie rakiety. I nie użyje pułapek, które mogą zmylić system.

"To dosyć nierealistyczne założenia. Zwłaszcza że gdyby irańskie władze były na tyle szalone, by myśleć o ataku na USA czy Europę - czego nie mogę sobie wyobrazić - to wzięłyby przykład z Rosji, która ma tyle rakiet, że jest w stanie pokonać każdą tarczę" - ocenia.

Reklama

Według Philipa E. Coyle'a, możliwe jest, że następca George'a W. Busha może zrezygnować z budowy systemu, który kosztuje rocznie 10-11 miliardów dolarów.