Jak podkreślił w piątek na antenie Programu III Polskiego Radia w audycji "Winien i ma" dr Artur Bartoszewicz z SGH, otwarcie gospodarki trzeba robić ostrożnie.
To, co dzieje się w Polsce potwierdza, że ta ostrożność jest bezwzględnie istotna - zaznaczył. Dodał, że zbyt szybkie wychodzenie z lockdownu, poddanie się "naciskowi tzw. kupców", może być niezwykle niebezpieczne.
Gdyby okazało się, że nasilenie zjawiska zagrożenia medycznego wzrośnie, to wyobraźmy sobie sytuację, że trzeba by było ponownie zamykać gospodarkę. A to by było ogromnym szokiem - mówił. Zaznaczył, że podstawą jest w tej sytuacji rozsądek. Społeczeństwo musi nauczyć się żyć w tych warunkach, bo pandemia będzie trwać - ocenił.
Prezes Instytutu Jagiellońskiego Marcin Roszkowski zwrócił uwagę, że nawet gdy w Polsce sytuacja zacznie wracać do normy, jak obecnie np. w Korei Południowej, "to połączenia w gospodarce, niekoniecznie w przestrzeni międzynarodowej, będą otwarte". Np. zamówienia u naszych dotychczasowych partnerów mogą być ograniczone - podkreślił.
W poniedziałek nastąpił II etap znoszenia ograniczeń związanych z COVID-19. Otwarto m.in. centra handlowe, hotele, sklepy budowlane działają również w weekendy, ruszyła rehabilitacja lecznicza.