Sąd Najwyższy nadal rozpatruje protesty wyborcze, których wpłynęło już łącznie ponad 5,8 tys. Jak dowiedziała się PAP do godz. 10 w środę sąd rozpatrzył 277 protestów. W przypadku 12 protestów sąd uznał zarzuty w nich zawarte za zasadne, lecz bez wpływu na wynik wyborów. Zarzuty 25 zostały uznane za niezasadne, a w odniesieniu do 240 protestów sąd postanowił pozostawić je bez dalszego biegu - przekazał Krzysztof Michałowski z zespołu prasowy SN.

Reklama

Jak już wcześniej informowano, w pierwszej kolejności rozpatrywane są protesty tzw. indywidualne, a w dalszej kolejności Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN zajmie się protestami, w których zarzuty są tożsame i powtarzają się. Takie protesty są analizowane pod kątem możliwości połączenia do wspólnego rozpoznania - wskazywał SN.

Michałowski we wtorek informował, że wydane już zostały pierwsze zarządzenia o połączeniu spraw do wspólnego rozpoznania.

Protest wyborczy mógł dotyczyć naruszeń, które miały miejsce zarówno w czasie głosowania podstawowego w I turze 28 czerwca br., jak i w czasie ponownego głosowania w II turze 12 lipca br.

Prawo wniesienia protestu przysługiwało przewodniczącemu właściwej komisji wyborczej, pełnomocnikowi wyborczemu oraz wyborcy, którego nazwisko w dniu wyborów było umieszczone w spisie wyborców w jednym z obwodów głosowania. Protest wniesiony przez osobę do tego nieuprawnioną (np. wyborca nieumieszczony w spisie wyborców, partia polityczna, zastępca przewodniczącego właściwej komisji wyborczej, stowarzyszenie, organizacja, itd.) zostanie pozostawiony bez dalszego biegu - podawał SN.

Uchwałę w sprawie ważności wyboru prezydenta Sąd Najwyższy podejmuje w ciągu 21 dni od dnia podania wyniku wyborów do publicznej wiadomości przez PKW. SN rozstrzyga o ważności wyboru Prezydenta RP na podstawie opinii wydanych w wyniku rozpoznania protestów oraz sprawozdania z wyborów przedstawionego przez PKW.