Dworczyk wskazał podczas konferencji prasowej, że każda osoba, która zadzwoni pod nr 989 i usłyszy, że w jej miejscowości nie ma już terminów szczepień do końca I kwartału, będzie mogła zostawić swoje dane, przede wszystkim pesel i numer telefonu komórkowego, i jak tylko pojawią się nowe dostawy szczepionek, a w konsekwencji wolne terminy - do tej osoby zadzwoni konsultant z infolinii i zaproponuje konkretny termin szczepienia.
Dworczyk dodał, że drugą nową funkcjonalnością systemu są zgłoszenia dla seniorów przez formularz gov.pl/szczepimysie. Jak tłumaczył minister, w tym przypadku gdy podany zostanie pesel, kod pocztowy i numer telefonu komórkowego, to też taki senior ma gwarancję, że jak pojawi się kolejna dostawa szczepionki, a w konsekwencji wolne terminy w okolicy jego zamieszkania, "to konsultant zadzwoni i zaproponuje termin szczepienia".
Konsultant będzie dzwonił
Trzecia możliwość zarejestrowania się bez terminu, czyli - jak mówił Dworczyk - zamówienia usługi oddzwonienia przez konsultanta, to wysłanie SMS o treści "szczepimy się" pod numer: 664908556.
Po wysłaniu takiego SMS w odpowiedzi zostanie przesłana prośba o przesłanie numeru pesel i kodu pocztowego - mówił Dworczyk.
Dodał, że po przesłaniu tych danych osoba ta trafi do systemu, w którym będą przechowywane dane do momentu pojawienia się nowej dostawy szczepionek i nowych terminów zabiegów. Wtedy znowu konsultant będzie dzwonił i proponował umówienie na konkretny termin - powiedział Dworczyk.
"Do końca pierwszego kwartału będziemy mogli zaszczepić ponad 3 mln Polaków"
Mówimy od samego początku, że zgodnie z umową, która została zawarta przez Komisję Europejską, do Polski w ramach tego solidarnościowego mechanizmu zostaną do końca pierwszego kwartału dostarczone szczepionki, dzięki którym będziemy mogli zaszczepić 3 mln 100 tys. pacjentów. Z uwagi na ograniczenia w dostawach szczepionek więcej osób nie będziemy w stanie do końca pierwszego kwartału zaszczepić - powiedział Dworczyk na piątkowej konferencji prasowej.
Podkreślił, że stworzony system ma dużo większą wydolność, pozwala na wykonywanie dużo większej liczby szczepień, jednak nie jest to możliwe przez ograniczenia w dostawach szczepionek.
Na godz. 10 (...) w całej Polsce zostało już tylko 150 tys. wolnych terminów i bardzo często są to pojedyncze terminy. W wielu miastach, jak Warszawa, w innych ośrodkach, mniejszych miejscowościach, już wolnych miejsc nie ma - tłumaczył Dworczyk.
Podział wygląda w taki sposób, że 2 mln 950 tys. zapisanych terminów bądź zarejestrowanych terminów, bądź już osób zaszczepionych to są osoby z grupy zero i seniorzy powyżej 70. roku życia. Czyli 2 mln 950 tys. (to) już zaszczepieni, już zarejestrowani i 150 tysięcy (jest) wolnych terminów udostępnionych do rejestracji - podkreślił.
"Pozostało 150 tys. wolnym terminów na szczepienie do końca marca"
Dworczyk mówił na konferencji prasowej, że wśród osób, które zapisały się na terminy szczepień udostępnione w centralnym kalendarzu, około 100 tys. to są osoby przebywające w DPS-ach; 750 tys. osób to seniorzy powyżej 80. roku życia; 1 mln 50 tys. to są już zaszczepione osoby, bądź już zarejestrowane osoby z grupy 0; 1 mln 50 tys. to są zarejestrowani seniorzy i terminy zarezerwowane przez punkty szczepień dla pacjentów powyżej 70. roku życia.
Z tych 3,1 mln osób, które możemy zaszczepić do końca pierwszego kwartału pozostaje nam tylko 150 tys. wolnych terminów - powiedział Dworczyk.
Zwrócił uwagę, że wiele osób jest rozgoryczonych i chciałoby się już w tej chwili zarejestrować, już wiedzieć kiedy będzie termin szczepienia.
Ale trzeba sobie jasno powiedzieć i powtórzyć, że te ograniczenia wynikają z braku dostępności szczepionki. My nie możemy zapisywać na konkretne terminy szczepienia nikogo nie mając gwarancji, że ta szczepionka zostanie do nas dostarczona, a jedyne gwarancje posiadamy na razie do końca marca br. - powiedział Dworczyk.
Ale chcemy, i to możemy zrobić, zagwarantować, że każdy senior w Polsce, który będzie chciał zostanie zaszczepiony - zapewnił szef KPRM.