Starcia z demonstrantami w Warszawie podczas Marszu Niepodległości, postrzelony w twarz gumową kulą fotoreporter, pałowanie dziennikarzy, zatrzymywanie czy gazowanie posłów. To tylko niektóre interwencje policji na demonstracjach 11 listopada i podczas Strajku Kobiet, które odbiły się szerokim echem. Głośno było też o antyterrorystach, których interwencja w cywilnych ubraniach z użyciem pałek teleskopowych wzbudziła wiele kontrowersji. Od tych wydarzeń minęło kilka miesięcy. Sprawdziliśmy, czy i jak zakończyły się postępowania dotyczące zachowania policjantów.
– W przypadku czynności prowadzonych przez właściwych przełożonych w Komendzie Stołecznej Policji, w komendach rejonowych oraz w komendach powiatowych przeprowadzono łącznie 28 postępowań. Sześć z nich były to postępowania dyscyplinarne, które są związane z naruszeniem dyscypliny służbowej polegającej na niedopełnieniu obowiązku służbowego, tj. braku reakcji na ujawnione czyny zabronione – wyjaśnia nadkomisarz Sylwester Marczak, rzecznik prasowy komendanta stołecznego Policji. W tych postępowaniach dyscyplinarnych uznano winę funkcjonariuszy, ale w pięciu przypadkach odstąpiono od wymierzenia kar dyscyplinarnych. W jednym postępowaniu wymierzono karę: jest nią upomnienie. Czyli przełożony wyjaśnił funkcjonariuszowi, że jeśli takie zachowanie się powtórzy, to wtedy konsekwencje będą bardziej surowe.
Reklama