Komunikat Archidiecezji Krakowskiej

"Działając na podstawie przepisów Kodeksu Prawa Kanonicznego i motu proprio papieża Franciszka Vos estis lux mundi, Stolica Apostolska – w następstwie formalnych zgłoszeń – przeprowadziła postępowanie dotyczące sygnalizowanych zaniedbań bp. Tadeusza Rakoczego w sprawach nadużyć seksualnych popełnionych przez niektórych duchownych wobec osób małoletnich" - informuje Archidiecezja Krakowska.

Reklama

"W wyniku zakończonego dochodzenia Stolica Apostolska podjęła w stosunku do niego następujące decyzje: zakaz uczestniczenia w jakichkolwiek celebracjach lub spotkaniach publicznych; nakaz prowadzenia życia w duchu pokuty i modlitwy; zakaz uczestniczenia w zebraniach plenarnych Konferencji Episkopatu Polski; wpłacenie z prywatnych środków odpowiedniej sumy na rzecz Fundacji Świętego Józefa powołanej przez Konferencje Episkopatu Polski, z przeznaczeniem na działalność prewencyjną i pomoc ofiarom nadużyć" - dodaje Archidiecezja.

Reklama

Bp Rakoczy pod lupą Watykanu

Biskupowi Rakoczemu w lipcu ubiegłego roku zarzucono, że w czasie gdy zarządzał diecezją bielsko-żywiecką nie podjął wymaganych działań po otrzymaniu zgłoszenia od Janusza Szymka twierdzącego, że jako ministrant był molestowany przez podległego hierarsze księdza. Informacje wypłynęły po drugim filmie braci Sekielskich "Zabawa w chowanego".

Trwa ładowanie wpisu

Reklama

Już w 2019 roku do Stolicy Apostolskiej złożono skargę na zaniedbania bp. Rakoczego. Do przeprowadzenia dochodzenia mającego wyjaśnić sprawę został wyznaczony metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski.

Ks. Isakowicz-Zaleski: Będzie ciąg dalszy

- Ta decyzja jest znacząca i moim zdaniem będzie ciąg dalszy - tak ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski skomentował dla Radia ZET karę nałożoną przez Watykan na bp. Tadeusza Rakoczego.

- Biskup wiedział o tym i nic z tym nie zrobił, podobnie jak ówczesny metropolita kardynał Stanisław Dziwisz - mówi Radiu ZET ks. Isakowicz-Zaleski i przypomina, że to już piąty przedstawiciel Episkopatu ukarany w ciągu ostatnich pięciu miesięcy.

- Wcześniej odwołani zostali biskupi w Kaliszu i Bydgoszczy, karę otrzymał nieżyjący już kardynał Gulbinowicz i bp Sławoj Głódź. To pokazuje skalę i myślę, że to jest dopiero początek. Zwłaszcza że Episkopat został wezwany w trybie pilnym do Watykanu. Biskupi muszą do tego czasu złożyć sprawozdania pisemne, ale równocześnie wierni też mają prawo napisać do Watykanu i wytknąć te rzeczy. Spodziewam się, że ten rok będzie gorący - podsumowuje ks. Isakowicz-Zaleski.