Zgodnie z przepisami prezydent "niezwłocznie" rozpatruje wniosek rządu o wprowadzenie stanu wyjątkowego i wydaje - jeśli uzna za stosowne - rozporządzenie o wprowadzeniu stanu wyjątkowego. Rozporządzenie może zostać uchylone przez Sejm. O ewentualnym wprowadzeniu stanu wyjątkowego mówił w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 Wojciech Hermeliński, sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku.
Powiedział, że "stara się porównywać to, co wczoraj mówił minister Mariusz Kamiński z przesłankami konstytucyjnymi". Przypominał, że zgodnie z konstytucją stan wyjątkowy może być wprowadzony, jeżeli istnieje zagrożenie, które "nie może być usunięte poprzez użycie zwykłych środków konstytucyjnych".
- Ani w wypowiedzi ministra, ani w projekcie uchwały nie ma słowa o tym, że dotychczasowe środki zawiodły - mówił, dodając, że nie przedstawiono żadnego uzasadnienia.
Podkreślił, że "jest to kwestia proporcjonalności". - Nie można zaczynać od najsurowszych środków. Trzeba zaczynać od najłagodniejszych, które najmniej ingerują w prawa obywatelskie.
- Dla mnie jest oczywiste, że chodzi o wprowadzenie zapory dla dziennikarzy, publiczności, informacji, co się dzieje na granicy - ocenił.