Prezydent poinformował, że zawetował nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji, zmierzającą m.in. do tego, by podmioty spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego mogły posiadać w spółkach medialnych działających na podstawie polskich koncesji, udziały nieprzekraczające 49 proc.
O komentarz do tej decyzji dziennikarze spytali w Sejmie sekretarza generalnego PO Marcina Kierwińskiego. - Pan prezydent podjął słuszną decyzję w tej sprawie, widać uznał, że lepiej mieć dobre relacje z Amerykanami, a nie z upadającym rządem Kaczyńskiego" - powiedział Kierwiński. "To dobra decyzja dla niezależności prasy i mediów w Polsce - dodał.
Pytany, czy w długim uzasadnieniu prezydenta nie można było wyczytać pewnej nieufności do Trybunału Konstytucyjnego Kierwiński przyznał, że "odesłanie czegokolwiek do Trybunału pani Przyłębskiej oznacza de facto podpisanie przez prezydenta". - Nie mamy w Polsce TK, tylko pewną atrapę, która z tego Trybunału pozostała - zaznaczył.
"Ta władza po prostu się sypie"
Sekretarz generalny PO przyznał, że "pan prezydent Duda tą decyzją chociaż trochę zredukował napięcie na linii Polska - Stany Zjednoczone i to dobrze". - Jest jednak jeszcze wiele rzeczy, które pan prezydent Duda powinien zrobić, a ich do tej pory nie robi - zwracał uwagę. Powinien np., zdaniem Kierwińskiego, upominać się o likwidację Izby Dyscyplinarnej SN i o niezależność sądów. - Podkreślam, że to dobra decyzja, ale jedna jaskółka wiosny nie czyni - mówił.
- Pan prezydent Duda jak większość Polaków widzi, że ta władza się po prostu sypie, jest wstrząsana kolejnymi aferami, wewnętrznymi konfliktami, więc to jest taki moment, w którym pan prezydent mógł odważniej wychylić się zza krzesła, za którym do tej pory siedział i powiedzieć że ma jakieś zdanie w jakimś ważnym temacie - przekonywał.
- Myślę, że pan prezydent czuje i widzi, że klęska rządu jest bardzo blisko i nie chce być jednym z sygnatariuszy tej klęski - dodał.
17 grudnia Sejm opowiedział się przeciwko uchwale Senatu, który we wrześniu odrzucił nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji. Nowelizacja trafiła do prezydenta. 19 grudnia w różnych miejscach kraju odbyły się manifestacje z udziałem m.in. liderów ugrupowań opozycyjnych, podczas których wzywano prezydenta do zawetowania nowelizacji - podnoszono m.in., że konsekwencje nowych przepisów dotyczyłyby obecnie Grupy TVN, której właścicielem jest podmiot spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego - amerykański koncern Discovery.