12-latka odebrała sobie życie pod koniec zeszłego roku. Jej historię kilka miesięcy temu opisał portal radia TOK FM. Według autorów reportażu dziewczynka (jej imię zmieniono wówczas - na Kamila) była molestowana. O sprawie dowiedziały się władze szkoły, policja, prokuratura, sąd rodzinny i centrum pomocy rodzinie. Ale Kinga musiała wrócić do domu, pod jeden dach z osobą, którą oskarżała. Okoliczności śmierci nastolatki bada prokuratura.
Sprawa od wielu dni bulwersuje opinię publiczną. We wtorek powróciły do niej posłanki Koalicji Obywatelskiej: Marzena Okła-Drewnowicz, Kamila Gasiuk-Pihowicz i Monika Rosa. Tragedia 12-letniej Kingi pokazuje stosunek państwa PiS do dzieci, to państwo po prostu nie działa. Organizacje pozarządowe, które starają się tę lukę wypełnić, są przez państwo PiS na cenzurowanym. Na przykład Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę, która przez kilkanaście lat prowadziła infolinię, nie dostała na tę infolinię dofinansowania. Dzwoniły na nią dzieci, które chciały popełnić samobójstwo - mówiła Okła-Drewnowicz na wtorkowej konferencji prasowej.
KO chce odwołania RPO
Zwróciła ponadto uwagę na problemy psychiatrii dziecięcej, która - według niej - jest także niedofinansowana. Efekt tego jest taki, że dzisiaj drugą - po urazach - przyczyną zgonów wśród dzieci i młodzieży są samobójstwa - wskazała posłanka KO.
Przypomniała, że od ponad roku na rozpatrzenie w Sejmie czeka wniosek Koalicji Obywatelskiej o odwołanie Rzecznika Praw Dziecka Mikołaja Pawlaka, który - zdaniem Okły-Drewnowicz - nie spełnia swej roli, nie interweniuje, nie pomaga dzieciom. Od marca 2021 roku wniosek jest zamrożony w Komisji Polityki Społecznej i Rodziny. Dzisiaj żądamy, aby był on procedowany tak, abyśmy mogli uruchomić system pomocy państwa dla tych, którzy są najsłabsi i tej pomocy potrzebują - zaznaczyła posłanka KO.
Kamila Gasiuk-Pihowicz poinformowała, że Koalicja Obywatelska zwróciła się o zwołanie połączonego posiedzenia sejmowych komisji: Sprawiedliwości i Praw Człowieka oraz Polityki Społecznej i Rodziny. Żądamy zwołania posiedzenia tych komisji, tak aby właściwi ministrowie mogli się wytłumaczyć z zaniechań podległych im instytucji i służb - dlaczego prokuratura przez długie miesiące nie znalazła czasu, aby przesłuchać podejrzanych, dlaczego sądy rodzinne nie były w stanie powierzyć opieki nad dziewczynką osobie, która chciała ją chronić? Dlaczego w domu dziewczynki nie pojawił się kurator sądowy, co zrobiła w tej sprawie policja?- pytała posłanka KO.
Oceniła przy tym, że w "sprawach politycznych" Prawo i Sprawiedliwość "wykazuje się nadgorliwością". Ale gdy trzeba pomóc dziecku, PiS po prostu zamyka oczy. Czy na tym właśnie ma polegać pomoc rodzinie, którą rzekomo PiS ma na swoich sztandarach? - ironizowała Gasiuk-Pihowicz.
Ile dzieci musi jeszcze w Polsce umrzeć, ile musi popełnić samobójstwo, żeby zmienił się nie tylko system, ale żeby zmieniło się patrzenie dorosłych - na krzywdę, na szczęście, na dobro i na potrzeby dzieci i nastolatków? - pytała Monika Rosa.
Dodała, że w Kancelarii Prezydenta na podpis głowy państwa czeka projekt ustawy dotyczący systemowej analizy przypadków śmiertelnych pobić dzieci - z petyacją o podjęcie inicjatywy ustawodawczej w tej kwestii zwróciła się Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę. Ta analiza może uratować kolejne życie, ale Andrzej Duda jakoś nie znajduje czasu, żeby ten projekt skierować do Sejmu. Dlaczego? Czy to nie dzieci powinny być priorytetem tej władzy? - pytała posłanka KO.
W ubiegły piątek Prokuratura Krajowa poinformowała na Twitterze, że okoliczności śmierci Kingi zostaną zbadane w Departamencie Postępowania Przygotowawczego PK - przekazała w mediach społecznościach Prokuratura Krajowa.