- Jeśli chodzi o liberalizację ustawy aborcyjnej, to chcę tego rozwiązania, które będzie skuteczne. Róbmy wszystko, co można zrobić. Jestem przekonana, że droga poprzez referendum będzie szybsza i bardziej skuteczna - argumentowała Joanna Mucha.

Reklama

"Byłam zaskoczona nagrodą dla Tuska"

O nagrodzie przyznanej Donaldowi Tuskowi podczas tegorocznego Kongresu Kobiet, posłanka Polski 2050 powiedziała: - Byłam zaskoczona tą decyzją. Mam wrażenie, że to jest nagroda przyznana na zachętę. Donald Tusk powiedział o tym, że na listach PO nie będzie osób, które nie zagłosują za ustawą aborcyjną. Myślę, że koleżanki uznały to za obietnicę. Przeprowadzenie przez Parlament to nie wszystko, trzeba jeszcze uzyskać podpis pana prezydenta Dudy. To może być trudne - mówiła.

- Nie jestem nadzwyczaj dobrze nastawiona do nagród przyznawanych na zachętę. Uważam, że one bardzo często demobilizują, niż mają mobilizować, więc spełniają odwrotna rolę. Z dużą dozą sceptycyzmu przyjęłam tę decyzję moich koleżanek - powiedziała Joanna Mucha.

Zwykle Kongres kobiet nagradzał kobietę i mężczyznę. Zarzuty, które słyszę dotyczą również tego, że Donald Tusk nie uczestniczył w strajku kobiet, nie dawał paliwa, wsparcia kobietom.

"Dopóki prezydentem jest Andrzej Duda"...

- Dopóki prezydentem jest Andrzej Duda, nie da się przeprowadzić ustawy aborcyjnej - argumentowała. - Ale będę trzymała kciuki za Donalda Tuska, żeby był w stanie przeprowadzić tę ustawę i uzyskać podpis prezydenta - dodała.

- My, Polska 2050 uważamy, że dopóki prezydentem jest Andrzej Duda, nie da się przeprowadzić tej ustawy. Dlatego proponujemy referendum. Jestem pewna, że będzie dziś wygrane - mówiła.