Wiceszef MSWiA odpowiadając na pytanie grupy posłów PiS o sytuację na granicy polsko-białoruskiej przypomniał, że Polska stała się obiektem ataku hybrydowego z terenu Białorusi, kierowanego przez służby podległe Aleksandrowi Łukaszence, ale - jak zaznaczył - był to atak współprzygotowany ze służbami Władimira Putina. - Nie mamy wątpliwości, że były to działania w pewien sposób osłonowe, wyprzedzające, destabilizujące Europę przed atakiem Rosji na Ukrainę - powiedział Wąsik.

Reklama

Dodał, że zeszłej jesieni nastąpiła kumulacja ataku, zaś w całym roku granicę białorusko-polską próbowało nielegalnie przekroczyć 40 tys. osób. Wąsik zaznaczył, że w odpowiedzi na atak na granicę polsko-białoruską wysłano duże siły straży granicznej, policji oraz wojska. W kulminacyjnym momencie granicy polsko-białoruskiej strzegło 2 tys. strażników granicznych, kilka tysięcy policjantów i niemal 15 tys. żołnierzy. - Prawie 20 tys. funkcjonariuszy i żołnierzy pilnowało granicy, strzegło jej przed nielegalna migracją - mówił Wąsik.

Zapora na granicy

Wiceszef MSWiA zaznaczył, że z tego powodu zdecydowano się na budowę zapory na granicy. - W tej chwili kończymy budowę zapory perymetrycznej. Ona będzie dłuższa, bo będzie także w tych miejscach, gdzie nie można było postawić zapory fizycznej z przyczyn technicznych, będzie także funkcjonowała wzdłuż rzek. Pierwszy 35 km odcinek oddamy tuż po 11 listopada. Do końca listopada powinniśmy uruchomić resztę - powiedział.

Mówiąc o działaniu zapory granicznej zaznaczył, że w sierpniu 2021 r. granicę próbowało nielegalnie przekroczyć 3,5 tys. osób, a w sierpniu 2022 poniżej tysiąca. We wrześniu 2021 r. - 7,6 tys. osób; w tym roku we wrześniu tylko 1350 osób. - W październiku - miesiącu piku - było to 17,5 tys. osób; w tym roku 1820 osób do 24 października - wyliczał Wąsik.

- Mamy ogromy spadek nielegalnej migracji. Tak, ona nadal jest, nadal jest inspirowana przez służby białoruskie, ale zdajemy sobie sprawę, że jest to część ogromnego ruchu migracyjnego, który naciera na Europę i dzisiaj już widzimy, że szlak północny, który chciał wypracować Łukaszenka z Putinem - przez Litwę, Łotwę, Polskę - napotkał tu na opór - powiedział.

Reklama

2 tysiące funkcjonariuszy SG, ok. 300 policjantów, 1350 żołnierzy

Wiceszef MSWiA poinformował, że obecnie na granicy polsko-białoruskiej nadal służy 2 tys. funkcjonariuszy SG, ale tylko ok.200 policjantów i 1350 żołnierzy. - Zapora działa, funkcjonuje. Po włączeniu w pełni zapory perymetrycznej osiągnie pełną sprawność. Wydaje się, że granica polsko-białoruska będzie najszczelniejszą granicą zewnętrzną strefy Schengen, co do tego nie mamy wątpliwości - powiedział Wąsik.

Latem zakończyła się budowa bariery fizycznej - czyli pięciometrowego płotu ze stalowych przęseł zwieńczonego drutem żyletkowym - na 186-kilometrowym odcinku granicy z Białorusią. Budowa bariery elektronicznej trwa od czerwca na 202 kilometrach. Jej wykonawcą jest Elektrotim. Koszt całej zapory na tej granicy to ok. 1,6 mld złotych. Rzeczniczka SG por. Anna Michalska przekazała PAP, że pierwsze odcinki perymetrii na polsko-białoruskiej granicy będą gotowe w pierwszej połowie listopada.

Marcin Chomiuk