Energię elektryczną do polskich mieszkań dostarcza 14 firm. 12 z nich to polskie koncerny, które kontrolują 90 procent rynku. Dwie zagraniczne firmy to szwedzki Vattenfall i niemiecki RWE. To właśnie te dwa przedsiębiorstwa zdecydowały o podwyżkach prądu od lutego 2009 roku - pisze "Gazeta Prawna".

Reklama

Obie firmy robią to bez zgody Urzedu Regulacji Energetyki (URE). Vattenfall przyznaje, że proponowana przez firmę cena jest o 10 procent wyższa niż ceny konkurencji. Ceny proponowane przez RWE również przewyższają ceny proponowane przez polskie firmy. Obia koncerny twierdzą, że sprzedaż energii po cenach ustalonych przez urząd doprowadziłaby do wielomilionowych strat, ponieważ w 2009 r. znacznie wzrosły ceny hurtowe energii.

Pod koniec 2007 roku URE ogłosił, że dostawcy energii nie muszą przedstawiać cenników do zatwierdzenia. Później wycofał się z tej decyzji. Wtedy to Vattenfall i RWE się zbuntowały. RWE doszedł do względnego porozumienia z URE pod koniec zeszłego roku, a Vattenfall konsekwentnie stosuje swoje ceny bez porozumienia z urzędem.

Sprawa jest w sądzie. Jednak zanim zapadnie wyrok, prawnicy radzą Polakom płacenie narzuconych przez RWE i Vattenfall stawek za prąd. Jeżeli okaże się, że prawo stoi po stronie URE, osoby, które nadpłaciły za energię, będą mogły żądać od obu firm zwrotu pieniędzy.