Protest w Sejmie łamie zasady dialogu społecznego i parlamentaryzmu oraz przedmiotowo traktuje osoby z niepełnosprawnością - powiedział w środę wiceminister rodziny i polityki społecznej, pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych Paweł Wdówik.
Protest okupacyjny w Sejmie
W poniedziałek posłanka KO Iwona Hartwich poinformowała, że grupa dorosłych osób z niepełnosprawnościami i ich opiekunów wznowiła protest w Sejmie, przedstawiła również obywatelski projekt ustawy o rencie socjalnej. Protestujący domagają się podwyższenia jej do wysokości najniższego krajowego wynagrodzenia (obecnie wynosi ono 3490 zł brutto).
Obserwujemy protest, który nie dość, że łamie wszystkie zasady dotyczące i dialogu społecznego i parlamentaryzmu, to przede wszystkim przedmiotowo traktuje osoby z niepełnosprawnością. To opiekunowie są tymi, którzy grają główną rolę w tym proteście – stwierdził w środę wiceminister Wdówik.
Program Dostępność Plus
Zwrócił uwagę, że rząd podjął szereg działań, których celem jest rzeczywiste usunięcie barier, włączenie osób z niepełnosprawnością w życie społeczne jest po prostu faktem". Wskazał w tym kontekście m.in. program Dostępność Plus, i Fundusz Solidarnościowy.
Utworzyliśmy Fundusz Solidarnościowy, wprowadzaliśmy daninę solidarnościową, która w całości jest przeznaczana na potrzeby OzN. Uruchomiliśmy także programy asystencji osobistej, opieki wytchnienie oraz Centra Opiekuńczo Mieszkalne. Te programy zmieniają zasadniczo sposób funkcjonowania obywatela z niepełnosprawnością, dlatego, że asystencja daje takim osobom możliwość niezależnego, samodzielnego życia - powiedział Wdówik.
Przypomniał, że Fundusz Solidarnościowy jest państwowym funduszem celowym, którego celem jest m.in. wsparcie społeczne, zawodowe, zdrowotne i finansowe osób z niepełnosprawnościami. W jego ramach realizowane są programy: Asystent osobisty OzN, "Opieka wytchnieniowa", Centra Opiekuńczo Mieszkalne.
"Wzrost zainteresowania programami w ramach Funduszu Solidarnościowy jest ogromny"
Powiedział, że "wzrost zainteresowania programami w ramach Funduszu Solidarnościowy jest ogromny". W roku 2020 przeznaczonych zostało na nie 130 mln zł, w roku 2021 - 260 mln zł, zaś w ubiegłym roku 870 mln zł. W tej chwili 49 proc. samorządów korzysta z tych programów - wskazał Wdówik.
Zastrzegł, że "wszystkie samorządy wiedziały już w grudniu, jakie pieniądze ministerstwo przeznacza na usługi asystenckie". To już była tylko kwestia decyzji samorządów, czy uruchomić cały proces zapewnienia tej usługi, czy czekać do momentu, kiedy pieniądze pojawią się na koncie - zwrócił uwagę wiceminister resortu rodziny i polityki społecznej. Jak zaznaczył "rząd wywiązuje się ze swoich obowiązków, co więcej rozszerzyliśmy programy w taki sposób, żeby organizacje pozarządowe weszły, jako element wspierający".
Wiceszef MRiPS zachęca do "zmiany myślenia"
Nie jest tak, że 3 mln osób z niepełnosprawnościami to ludzie, którzy wymagają stałej 24-godzinnej opieki. Osoby z niepełnosprawnościami to nie jest grupa homogeniczna. Osób, które wymagają stałej 24-godzinnej asystencji, wsparcia, czy to asystenta osobistego czy innych osób jest zaledwie kilkadziesiąt tysięcy. Te osoby potrzebują największego wsparcia – wskazał wiceminister.
Większość osób z niepełnosprawnością mimo posiadania znacznego stopnia, jest w stanie podejmować zatrudnienie. Musimy zmienić myślenie, które przez dziesiątki lat zostało wpojone – jesteś człowiekiem zależnym, czekaj aż ktoś ci pomoże – zaznaczył.
Na pytanie, czy rząd poprze postulaty protestujących w Sejmie i podwyższy rentę socjalną, wiceminister Wdówik powiedział, że przede wszystkim zaprasza protestujących, "żeby zechcieli przyjść i rozmawiać".
Spotykamy się ze środowiskiem, z którym już podjęliśmy spotkania. To są osoby protestujące ws. dorabiania do świadczenia pielęgnacyjnego, ale te środowiska domagają się przede wszystkim rozwiązań podmiotowych. Na ostatnim spotkaniu rozmawialiśmy ze środowiskiem opiekunów i samych osób z niepełnosprawnością na temat mieszkalnictwa i na temat asystencji - powiedział wiceszef resortu MRiPS.
Autorki: Magdalena Gronek, Katarzyna Lechowicz-Dyl