Dodatkowo odkryliśmy, że mężczyźni używają przekleństw częściej (22 razy dziennie) niż kobiety (15 razy dziennie), a młodsze pokolenia mają większą skłonność do używania wulgarnego języka. Średnio Polacy w wieku od 16 do 24 lat przeklinają 27 razy dziennie, podczas gdy respondenci w wieku 35-44 lat przeklinają 12 razy dziennie - wynika z badania, przygotowanego na zlecenie firmy Preply.

Reklama

Aby określić, w których miastach w Polsce przeklina się najczęściej, zapytaliśmy ponad 1500 respondentów, jak często używają wulgaryzmów na co dzień. Na podstawie uzyskanych danych obliczyliśmy średnią liczbę codziennych przekleństw, kto jest ich odbiorcą i kto jest najbardziej tolerancyjny wobec wulgarnych słów.

Tuż za Gdynią znajduje się Bydgoszcz z przeciętną dzienną liczbą przekleństw wynoszącą 29. Szczecin z kolei zajmuje trzecie miejsce z 23 przekleństwami dziennie. Co ciekawe, w Częstochowie mieszkańcy przeklinają najmniej w Polsce (10 razy dziennie)!

Reklama

Gdzie Polacy przeklinają najczęściej?

Reklama

Oprócz odkrycia miast w Polsce, w których przeklina się najwięcej, chcieliśmy dowiedzieć się, gdzie Polacy najczęściej używają wulgaryzmów. Zapytaliśmy więc ankietowanych, gdzie zdarza się to najczęściej. Badanie wykazało, że wyjście ze znajomymi to miejsce i moment, w którym najczęściej padają przekleństwa. 26,47 proc. respondentów wybrało "wyjście ze znajomymi", co jest bardzo podobne do wyniku przeklinania „w domu” (25,02 proc.).

Choć w mniejszych miastach Polski szansa na usłyszenie przekleństw jest mniejsza niż w innych dużych miastach, to w domach w Lublinie sprawa wygląda inaczej - 37,50 proc. mieszkańców miasta najczęściej przeklina w domu i jest to najwyższy wynik w kraju.

Nasze badanie wykazało również, że tylko niewielka liczba Polaków przeklina najwięcej podczas jazdy samochodem (15,46 proc.). Ponad 14 proc. Polaków nie potrafi sprecyzować, gdzie i kiedy przeklina najczęściej.

Gdzie Polacy unikają przeklinania?

Zapytaliśmy Polaków, jak prawdopodobne jest, że przeklną przed pewnymi "delikatnymi grupami odbiorców", czyli przed dziećmi, przed starszymi osobami, przed swoim szefem, przy stole lub przed obcymi. Nasze badania wykazały, że mieszkańcy Polski najrzadziej używają wulgaryzmów przy dzieciach (74,05 proc.) i przełożonym (71,79 proc.). Dane pokazują również, że czas spędzany przy stole nie jest właściwym miejscem na wulgaryzmy. To zachowanie jest warte naśladowania.

Do kogo Polacy przeklinają najczęściej?

Aby ustalić, kto jest głównym sprawcą wulgaryzmów, zapytaliśmy respondentów, do kogo przeklinają najczęściej. Do wyboru były następujące opcje: do siebie, znajomych, partnerów, współpracowników, rodzeństwa, rodziców lub nikogo konkretnego. Większość respondentów wybrała opcję przeklinania do siebie (36,80 proc.), zwłaszcza w Gdańsku, gdzie robi to 45,33 proc. badanych. Na drugim i trzecim miejscu na poziomie krajowym są znajomi (16,68 proc.) i nikt konkretny (16,53 proc.).

W Białymstoku najczęściej w Polsce przeklina się do znajomych (23,21 proc.), podczas gdy w Gdyni najczęściej przeklina się do współpracowników (17,50 proc.). Lubisz wymieniać przekleństwa z przyjaciółmi? Zaprzyjaźnij się więc z białostoczaninem. Jeśli uważasz jednak przeklinanie za odpychające, lepiej będziesz czuć się w Częstochowie lub Gliwicach.

Jak tolerancyjni są Polacy wobec wulgarnego języka innych osób?

Po zapytaniu respondentów, czy przeszkadza im przeklinanie innych osób, stwierdziliśmy, że opinie Polaków na temat wulgaryzmów są nieco podzielone. 62 proc. respondentów stwierdziło, że nie czują się obrażeni, a 38 proc. powiedziało, że tak. Nasze wyniki pokazują, że nie było dużych różnic w opinii między mężczyznami a kobietami.

Można zauważyć jednak, że osoby w wieku 54 lat i poniżej były bardziej tolerancyjne wobec przeklinania niż osoby w wieku 55 lat i starsze. Sosnowiec okazał się najbardziej tolerancyjnym miastem w Polsce wobec wulgaryzmów. 73proc. respondentów z tego miasta nie uważa przekleństw za obraźliwe. Jeśli Twoje codzienne słownictwo jest więc pełne przekleństw, są mniejsze szanse na bycie w centrum zainteresowania.