Trzaskowski we wtorek w Polsat News pytany był m.in. o to, dlaczego jest przeciwnikiem ogólnowarszawskiego zakazu sprzedaży alkoholu w nocy.

Reklama

Dlatego, że pamiętam czasy komuny, pamiętam co to oznacza. Polak potrafi. Mielibyśmy w tym momencie pewnie sprzedawany nielegalnie alkohol - powiedział.

Trzaskowski: Więcej problemów niż korzyści

Prezydent Warszawy zaznaczył, że nie zgadza się z tego typu zakazami gdyż jego zdaniem przyniosłyby one "więcej problemów niż korzyści". Podkreślił, że w tym zakresie współpracuje i dalej będzie współpracować z Policją, "żeby w tych miejscach, gdzie powstają prawdziwe problemy, natychmiast interweniować".

Reklama

Nie lekceważę tego problemu, będziemy na pewno dalej współpracować z Policją. Też wydawać w taki sposób licencje na alkohol, żeby starać się ten problem regulować i starać się obniżać poziom hałasu i niwelować wszystkie problemy, które z tego wynikają - powiedział.

O ograniczenia sprzedaży alkoholu w Warszawie pomiędzy godz. 22.00 a 6.00 apelowały w zeszłym roku stowarzyszenia Miasto Jest Nasze i Porozumienie Dla Pragi. Zdaniem aktywistów, miałoby to wpłynąć na podwyższenie bezpieczeństwa w mieście. Powoływali się oni na przykład m.in. Gdańska, Katowic, Wrocławia, Krakowa czy Poznania, gdzie działają podobne ograniczenia.

Autor: Adrian Kowarzyk