Współczesny terroryzm ma charakter sieciowy. Jest wiele grup, grupek i forów dla ludzi zafascynowanych islamem, podatnych na wpływy różnych przewodników duchowych. Z nich rekruterzy Państwa Islamskiego wyłuskują ludzi, którzy mogą być dla nich użyteczni - tłumaczy wicedyrektor Centrum Badań nad Terroryzmem Andrzej Mroczek.

Reklama

Pierwszy etap

Podkreśla, że pierwszym etapem jest sprawdzenie potencjału takiego kandydata. Znaczenie mają kwestie ekonomiczne - im bardziej tego typu działalność może poprawić status bytowy człowieka, tym lepiej - ale przede wszystkim psychologiczne. Najbardziej pożądane są jednostki o nieukształtowanej osobowości, podatne na wpływy, łaknące autorytetów - mówi ekspert.

Reklama

"Profil psychologiczny jest zbliżony do członków gangu"

Według Mroczka profil psychologiczny młodych ludzi pozyskiwanych na usługi Państwa Islamskiego, zbliżony jest do tego, jaki reprezentują członkowie gangów czy innych grup przestępczych.

Mają mocną potrzebę przynależności do grupy, chęć bycia docenianym, podniesienia swojego statusu. Wyższą od przeciętnej skłonność do przemocy - wylicza zastępca dyrektora Centrum Badań nad Terroryzmem. Dodaje, że często są to osoby o skomplikowane sytuacji osobistej: młodzi ludzie, którzy ciężko przeżyli np. rozwód rodziców, czy w inny sposób poczuli się odtrąceni, zostali pozbawieni poczucia bezpieczeństwa, wzorca, etc.

Ostatni etap. Konwersja na islam

Końcową fazą procesu pozyskiwania bojowników jest konwersja na islam. Taki człowiek jest już w stanie zrobić bardzo dużo dla idei - mówi ekspert. Choć podkreśla, że nie każdy pozyskany przez terrorystów bojownik jest skłonny do terrorystycznego zamachu samobójczego.

Może próbować za to kogoś innego do tego nakłonić, np. zakochaną w nim dziewczynę czy inną osobę, której imponuje - powiedział Mroczek. Dodał, że osoby rekrutujące bojowników zazwyczaj pozostawiają ich inwencji to, jak chcą się wykazać. Polegają na rozeznaniu swoich członków w kwestii celu zamachu i jego organizacji. Andrzej Mroczek uspokaja, że w Polsce przypadki pozyskiwania bojowników są incydentalne. Służby monitorują sieć pod tym kątem z użyciem nowoczesnych narzędzi.

Autor: Luiza Łuniewska