Podczas szalejącej burzy najlepiej w ogóle nie wychodzić z domu. Co jednak zrobić, gdy nawałnica zastała nas w plenerze? Wtedy należy trzymać się z dala od drzew, słupów wysokiego napięcia i wszelkiego rodzaju masztów. "Nie należy biegać, bo to wywołuje ruch powietrza i przyciąga pioruny" - powiedział RMF FM Robert Korzeniowski z Dolnośląskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego. Koniecznie trzeba też trzymać się z daleka od wszelkich akwenów wodnych i łódek.

Reklama

>>>Pioruny polują na moją rodzinę

W czasie burzy nie powinno się używać telefonów komórkowych, wentylatorów, ani żadnych urządzeń elektrycznych podłączonych do prądu. Nie należy używać też wędek ani kijów golfowych. Dobrze tez pozbyć się metalowych przedmiotów, takich jak: lornetki, aparaty fotograficzne, scyzoryki i klucze. Eksperci radzą też, by podczas nawałnicy znaleźć sobie bezpieczne schronienie - jeżeli w pobliżu nie ma budynku, można ukryć się w jaskini, kanionie, wąwozie lub dolinie. Lepiej nie podchodzić do otwartych okien, drzwi, kominków, pieców, a nawet umywalek.

>>>Piorun zabił piłkarza na boisku

Przed burzą można się też schronić w samochodzie. Auto jest uziemione, nawet jeżeli uderzy w nie piorun, to prąd spłynie po karoserii, a siedzący w nim ludzie są zupełnie bezpieczni. Znacznie gorzej wygląda sprawa roweru. Gdy burza zaskoczy nas podczas podróży jednośladem, natychmiast powinniśmy z niego zejść i pod żadnym pozorem nie dotykać metalowych elementów pojazdu.

Reklama

>>>Naprawdę nie boisz się burzy?

Jeżeli nawałnica zaskoczy nas na otwartej przestrzeni, gdzie zupełnie nie będzie miejsca, by się ukryć, wtedy najlepiej kucnąć ze złączonymi nogami lub ewentualnie usiąść na plecaku, jednak wyłącznie takim bez stelaża. W żadnym wypadku nie można kłaść się na ziemi. Jeżeli znajdujemy się w większej grupie ludzi, należy się rozproszyć.