4-dniowy tydzień pracy w Polsce? Oczekiwania Polaków

Co trzeci pracownik w Polsce deklaruje, że chciałby 4-dniowego tygodnia pracy - wynika z raportu Personnel Service. Polacy dostrzegają trendy płynące z zachodniej Europy. Tam 4-dniowy tydzień pracy jest testowany w wielu firmach, a część krajów już wprowadziła podobne rozwiązania. Na razie w różnej formie. W niektórych przypadkach dając pracownikom możliwość wyboru, czy ten sam czas pracy chcą wyrobić w ciągu pięciu czy czterech dni. Przykładowo w Belgii to 38 godzin.

Szeroko zakrojone testy w firmach w Europie i na świecie, wspierane przez rządy państw w ostatnich latach wykazały, że czas pracy da się skrócić bez strat dla pracodawców.Wiele firm rozwiązanie wprowadziło na stałe. W Polsce również przedsiębiorcy mogą zdecydować się na podobne udogodnienia dla pracowników. Ale nie w każdej branży jest to możliwe.

Reklama
Reklama

4-dniowy tydzień pracy. W tych branżach będzie możliwy najszybciej

Tematowi przyjrzeli się eksperci polskiej organizacji biznesowej Lewiatan. Gdzie zatem 4-dniowy tydzień pracy ma największe szanse powodzenia?

"Największe szanse na 4-dniowy tydzień pracy mają pracownicy zatrudnieni w branżach nowoczesnych usług, doradztwa, w sektorach finansowym, ubezpieczeniowym czy IT. Tutaj są możliwości skracania tygodnia pracy przy monitorowaniu kosztów i wydajności” - mówi prof. Jacek Męcina, doradca zarządu Lewiatana, były wiceminister pracy

Jak podkreśla ekspert przeprowadzone pilotaże wskazują, że w wybranych obszarach działalności wprowadzenie skróconego tygodnia pracy, np. do 32 godzin, może przełożyć się na wyższą wydajność, firma nie straci pozycji konkurencyjnej, a zyska zadowolonych i wypoczętych pracowników, którzy w krótszym czasie poradzą sobie z większą liczbą zadań.

4-dniowy tydzień pracy. W jakich branżach nie będzie możliwy?

Pytanie brzmi jednak co z pozostałymi pracownikami. Czy takie rozwiązanie sprawdzi się również w innych dziedzinach gospodarki? Według ekspertów polskiej organizacji biznesowej Lewiatan w niektórych branżach skrócenie tygodnia pracy do 4 dni będzie niezwykle trudne, a wręcz niemożliwe.

"Sceptycznie patrzę na możliwość skrócenia tygodnia pracy dla sfery usług publicznych, zwłaszcza zdrowia. Przy braku lekarzy, pielęgniarek i barier w dostępie obywateli do służby zdrowia trudno sobie wyobrazić taką regulację, bo zagrozi ona bezpieczeństwu zdrowotnemu obywateli. To chyba najtrudniejsze wyzwanie. Problematyczne dziś wydaje się też wdrożenie skróconego tygodnia pracy w wielu branżach przemysłu, budownictwa, handlu”.

Kiedy 4-dniowy tydzień pracy będzie możliwy w Polsce?

Na skrócenie tygodnia pracy do 4 dni będziemy musieli jeszcze sporo poczekać. Zdaniem ekspertów Lewiatana nawet w nowoczesnych branżach to perspektywa około 10 lat. Z punktu widzenia Kodeksu pracy, jest to możliwe. Ale nie obędzie się bez pomocy państwa. Szczególnie jeśli chodzi o przemysł. Do sektorów, które nie mają dziś do tego warunków, powinny być skierowane zachęty.

"Spowolnienie gospodarcze daje się we znaki w takich branżach, rosną koszty energii i materiałów, wiele firm rozważa nawet ograniczenie działalności i restrukturyzację. Zatem rozmowa o kosztach i zagrożeniach takiego rozwiązania może ich tylko drażnić. Uważam jednak, że w dalszej perspektywie procesy transformacji technologicznej sprawią, że ubywać będzie pracy i realne staną się takie rozwiązania także w przemyśle i niektórych usługach. Aby przyspieszyć ten proces państwo może wspierać finansowo inwestycje w transformację technologiczną i wprowadzenie skróconego tygodnia pracy” - podsumowuje prof. Jacek Męcina.