Szef MKiDN Bartłomiej Sienkiewicz poinformował w środę, że w związku z decyzją prezydenta Andrzeja Dudy o wstrzymaniu finansowania mediów publicznych podjął decyzję o postawieniu w stan likwidacji spółek Telewizja Polska S.A., Polskie Radio S.A. oraz Polskiej Agencji Prasowej S.A. "Stan likwidacji może być cofnięty w dowolnym momencie przez właściciela" - dodano w komunikacie MKiDN.
Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji poinformował, że decyzja ministra kultury nie jest zgodna z prawem. - Prawo jasno mówi, że tego rodzaju decyzje mogą być podejmowane tylko ustawą - oświadczył.
"Kto ten majątek będzie nabywał?"
Według Świrskiego, ktoś, kto pisał oświadczenie MKiDN, nie rozumie, na czym polega stan likwidacji. - Likwidacja musi doprowadzić do likwidacji, czyli musi być zbyty majątek. Więc mam pytanie, kto ten majątek będzie nabywał? Tu nie tylko chodzi o sprzęt, budynki, grunty, ale też np. licencje na seriale. Kto będzie właścicielem licencji, które Telewizja Polska w ciągu kilkudziesięciu lat istnienia wyprodukowała? Kto będzie włodarzem praw majątkowych, określał ceny na zbywany majątek, co z systemami emisyjnymi tych trzech mediów, które są istotnym elementem infrastruktury krytycznej państwa w momencie zagrożenia ze wschodu? - pytał szef KRRiT.
Poinformował, że złożył zawiadomienie do prokuratury o "podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez ministra Sienkiewicza i pozostałe osoby poprzez działanie na szkodę spółki, polegające np. na zamknięciu kanału TVP Info, przez co nie są nadawane reklamy na tym kanale".
To samo postawienie w stan likwidacji TVP i innych mediów publicznych także jest działaniem na szkodę spółki, bo klienci nie będą się zgłaszać tam, by nadawać reklamy. Zagrożone są kontrakty PAP z mediami w Polsce. W przypadku TVP S.A. działaniem na szkodę spółki jest wypowiedzenie umów pracownikom, którzy są wartością, ci ludzie pójdą do innych mediów - stwierdził szef KRRiT.