Kobieta tłumaczyła, że rozrzucała wędliny z pinezkami ze względu na swoją frustrację spowodowaną szczekaniem psów i to, że ich właściciele nie sprzątają po swoich pupilach.
Jak czytamy w policyjnym komunikacie, 8 stycznia do dyżurnego komendy w Jaworznie zgłosił się mężczyzna, który zawiadomił, że na zieleńcu w przy ulicy Grunwaldzkiej leżą rozrzucone kawałki wędlin z pinezkami. Dodał, że prawdopodobnie ktoś w taki sposób chce zabić spacerujące tam psy.
Pinezki w kiełbasie
"Partnerka zgłaszającego, która 2 stycznia spacerowała tam ze swoim pupilem, w pewnym momencie zauważyła, że pies zaczął obwąchiwać wyrzucone kawałki kiełbasy leżące wzdłuż ogrodzenia sklepu, a następnie wziął do pyska jeden z tych kawałków, po czym go wypluł. Jak się okazało, we wszystkich kawałkach wędlin były wbite pinezki" - opisali w komunikacie policjanci.
Mężczyzna, który zawiadomił policję oświadczył, że całą sytuację prawdopodobnie zarejestrowały kamery monitoringu pobliskiego sklepu. Z relacji świadków wynikało, że kawałki wędlin miała rozrzucić starsza kobieta. Po otrzymaniu zgłoszenia sprawą zajęli się kryminalni, którzy po analizie monitoringu ustalili, że podrzuciła je 69-latka z Jaworzna. Tego samego dnia zatrzymali kobietę.
Sprawczynię frustrowało szczekanie i odchody psów
Śledczy przedstawili podejrzanej zarzut usiłowania uśmiercenia nieokreślonej liczby zwierząt ze szczególnym okrucieństwem, do którego się przyznała. "Kobieta tłumaczyła, że wyrzuciła starą wędlinę, która została jej jeszcze ze świąt z nabitymi pinezkami, gdyż frustrowały ją szczekające psy sąsiadów oraz to, że właściciele nie sprzątają po swoich pupilach odchodów" - podała policja.
Zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt podejrzanej może grozić nawet 5 lat więzienia.
O jej dalszym losie zadecyduje sąd.