25-letnia Małgorzata z Torunia przez długi czas z pokorą znosiła niezapowiedziane wizyty właścicielki wynajmowanego mieszkania. Była wściekła i chciała zaprotestować, ale nigdy nie starczało jej odwagi. W końcu poszła na warsztaty z asertywności. – Jeszcze tego samego dnia wynegocjowałam z właścicielką, że będzie mnie informować o swoich wizytach dzień wcześniej – opowiada. – Wystarczyła odrobina stanowczości, kilka sztuczek, których nauczyłam się podczas warsztatu i dręcząca mnie sprawa została rozwiązana – mówi.

Reklama

Nauka asertywności, sztuka komunikacji czy autoprezentacji to najpopularniejsze kursy. Ale oferta szkoleniowa jest znacznie szersza. Wystarczy wpisać w wyszukiwarkę internetową hasło „warsztaty psychologiczne”, a wyskoczy blisko 300 tys. adresów. – Kursy są coraz bardziej szczegółowe. Sama czasem jestem zaskoczona nazwami różnych warsztatów, ale cóż? Skoro klient to kupuje, ktoś dostarcza taki produkt – zauważa Anna Tarczyńska z Polskiego Towarzystwa Psychologicznego.

Jej zdaniem w Polsce zapanowała moda na udział w warsztatach psychologicznych. – To z jednej strony pokazuje wielką samotność ludzi, którzy nawet najdrobniejsze sprawy chcą rozwiązywać na szkoleniach, a z drugiej wiele mówi o współczesnym społeczeństwie. Zapracowany i zabiegany człowiek chce szybko i skutecznie rozwiązać problem, dlatego udział w szkoleniu wydaje mu się najlepszym rozwiązaniem – mówi Tarczyńska.

Psycholog biznesu Jacek Santorski porównuje człowieka szukającego ratunku w rozlicznych szkoleniach do osoby, która ma kompleks z powodu nieznajomości języka angielskiego. – Taki człowiek idzie do księgarni i kupuje podręcznik. I nawet jeśli potem do niego nie zajrzy, ma poczucie ulgi, że oto nagle znalazł się już po tej drugiej, lepszej stronie – mówi psycholog. I dodaje, że naiwność ludzka w sprawach własnej duszy jest znacznie większa niż w obszarze zaciągania kredytów czy planowania wydatków. Problem polega bowiem na tym, że firmę trenerską organizującą warsztaty może w Polsce założyć każdy. – Spotkałem masażystę, który oferował psychoterapię. Gdy zapytałem, na czym to polega, odparł, że po prostu rozmawia z klientami podczas masażu – opowiada Jacek Santorski.

Reklama

Dyrektor Polskiego Stowarzyszenia Zarządzania Kadrami Piotr Palikowski zwraca uwagę, że Polacy marnują energię na szkolenia, które niewiele w ich życie wnoszą. – Lepiej byłoby wykorzystać ten czas na naukę rzeczy, które naprawdę mogą się przydać – mówi.