Winny brak przepisów

NIK skontrolowała Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, Komendę Główną Państwowej Straży Pożarnej, 16 urzędów wojewódzkich, 16 starostw powiatowych oraz 32 urzędy gmin. Okres objęty kontrolą to lata 2020-2023 (do 29 września). Jak się okazało, w sześciu z 32 gmin nie było miejsca, gdzie mieszkańcy mogliby się bezpiecznie schronić. Z kolei 68 procent skontrolowanych schronów i ponad połowa ukryć nie spełniała podstawowych wymogów technicznych.

Tak tragiczna sytuacja spowodowana jest głównie brakiem podstawowych przepisów, które miałyby wskazywać jednostki odpowiedzialne za zarządzanie budowlami ochronnymi, określającymi ich niezbędne wyposażenie i konieczne do spełnienia wymogi techniczne.

Reklama

NIK przekazała premierowi wynikające z raportu wnioski z prośbą o podjęcie pilnych działań. Resort spraw wewnętrznych i administracji pracuje nad ustawą o ochronie ludności, której projekt powinien być gotowy do końca marca.

Reklama

"Mimo że po napaści Rosji na Ukrainę (...) uregulowanie przepisów wydawało się jeszcze pilniejsze, do zakończenia kontroli NIK (wrzesień 2023 r.) ustawa nie została uchwalona. W marcu 2022 r. Sejm przyjął natomiast ustawę o obronie Ojczyzny, która de facto zlikwidowała w Polsce obronę cywilną. Tak się stało, ponieważ ówczesny Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji nie zadbał o wprowadzenie do tej ustawy przepisów przejściowych, przedłużających obowiązywanie uregulowań dotyczących obrony cywilnej funkcjonujących od niemal 60 lat" - wskazano w raporcie.

Liczba budowli ochronnych w Polsce z podziałem na województwa / NIK

Strażacy przekazali swój raport dotyczący schronów. NIK: Dane są nierzetelne

Przedstawione przez Państwową Straż Pożarną dane na zlecenie MSWiA zostały przez NIK ocenione jako nierzetelne i mogą wprowadzać w fałszywe poczucie bezpieczeństwa.

"W skróconej wersji raportu, która została upubliczniona nie ma kluczowej, zdaniem NIK, informacji, że Państwowa Straż Pożarna nie może wziąć odpowiedzialności za ocenę stanu poszczególnych obiektów i tego, czy zabezpieczą one życie ludzkie podczas konfliktu zbrojnego. Kontrola NIK wykazała również, że przedstawione w raporcie dane są nierzetelne. W spisie obiektów ochronnych znalazły się również takie, które były dla mieszkańców niedostępne" - czytamy.

Powstała aplikacja. W ocenie NIK odbiega od ideału

- Państwowa Straż Pożarna przygotowała aplikację, za pomocą której każdy będzie mógł znaleźć schron, miejsce ukrycia lub miejsca doraźnego schronienia - informował w kwietniu 2023 roku ówczesny wiceminister spraw wewnętrznych i administracji, Maciej Wąsik.

NIK także wspomnianą aplikację oceniła surowo. "Zdaniem NIK, w przypadku realnego zagrożenia aplikacja nie zapobiegnie na przykład przepełnieniu poszczególnych obiektów. Nie wskazuje bowiem mieszkańcom konkretnego miejsca schronienia, a jedynie wszystkie dostępne w okolicy. Szczegółowe wskazania mogłaby zapewnić aplikacja typu mObywatel lub narzędzia o działaniu zbliżonym do alertu Rządowego Centrum Bezpieczeństwa (RCB). W okresie objętym kontrolą, ani MSWiA, ani Komenda Główna PSP nie prowadziły prac związanych z opracowaniem takiej aplikacji" - podkreślono.

Wiedza Polaków na temat lokalizacji najbliższych miejsc schronienia na wypadek zagrożenia / NIK

Budowle ochronne - albo ich nie ma, albo są zniszczone

NIK dodaje w swoim raporcie, że zarówno w schronach, jak i w ukryciach stwierdzono przypadki zdewastowania pomieszczeń, braku instalacji, zagruzowania lub trwałego zamknięcia wyjść ewakuacyjnych.

"Brakowało urządzeń filtrowentylacyjnych, a istniejące były niesprawne, niepoddawane konserwacji ani przeglądom serwisowym. W wielu przypadkach, nawet jeśli filtropochłaniacze zainstalowano, to nie były wymieniane od kilkunastu lat.

Konkretnie - NIK przeprowadziła oględziny 39 budowli ochronnych w 20 gminach i pięciu zarządzanych przez czterech wojewodów. Z kontroli wynika, że na 25 schronów i 19 ukryć znajdujących się w ewidencji stworzonej przez samorządy, zaledwie 3 schrony i 2 ukrycia były w bardzo dobrym stanie technicznym. Wymaganych warunków technicznych nie spełniało natomiast większość schronów - 17 i ponad połowa ukryć - 10.

Stan techniczny budowli ochronnych poddanych oględzinom / NIK

Warszawiacy uciekną do metra? Lepiej nie, to nie schron

Z raportu wynikają także zatrważające wnioski w kontekście stołecznego metra. Choć wydawać by się mogło, że nadaje się na schron, wrażenie jest mylne.

"Pierwszą linię warszawskiego metra od stacji Kabaty do stacji Wierzbno zaprojektowano i budowano jako schron. W trakcie budowy i użytkowania zrezygnowano jednak z niektórych elementów wyposażenia i w konsekwencji nie zapewniono pomieszczeniom metra hermetyczności, co sprawia, że nie mogą być traktowane jako schron" - czytamy.

NIK podaje, że pomieszczenia w metrze nie były przygotowane do pełnienia funkcji ochronnej oraz nie nadawały się do tego, by stałe lub czasowo przebywali w nich ludzie.

PEŁEN RAPORT MOŻESZ PRZECZYTAĆ TUTAJ.