Do niedawna, gdy w pociągu znajdował się tylko jeden maszynista, istniało ograniczenie prędkości do 130 km/h, co stanowiło utrudnienie, szczególnie dla pasażerów.
Zniesiono ograniczenie, pociągi przyspieszyły
Jednak w ubiegłym roku, po wielu latach nacisków ze strony środowiska kolejowego, które argumentowało, że przestarzałe regulacje hamują rozwój transportu, Ministerstwo Infrastruktury zdecydowało o zniesieniu tego ograniczenia. Dzięki tej zmianie prędkość pociągów mogła wzrosnąć do 160 km/h, co od początku 2024 roku przyczyniło się do znacznej poprawy punktualności kolejowych przewozów.
Według Tomasza Gontarza, wiceprezesa PKP Intercity, punktualność w lutym osiągnęła 83 procent, a w marcu 82,4 procent. Jest to zauważalna poprawa w porównaniu do wcześniejszych wyników, które rzadko przekraczały 80 procent.
PKP bardziej punktualne, ale do ideału daleko
Zmiana regulacji była długo wyczekiwana, a organy regulacyjne wymagały wielu analiz, co opóźniało cały proces. Krytycy podnosili, że takie ograniczenia są nieuzasadnione i nie występują w innych europejskich systemach kolejowych, a także przyczyniają się do spadku punktualności przewoźnika.
Mimo że obecne wyniki są obiecujące, dalsza droga do pełnej efektywności transportu kolejowego jest jeszcze daleka. Nadal istnieją problemy, takie jak brak wystarczającej liczby maszynistów, co wcześniej było jedną z głównych przyczyn opóźnień.