W Pałacu Kultury mieszczą się dziesiątki biur, siedziba Rady Warszawy i prywatne uczelnie. Turyści mogą też wjechać na XXX piętro i podziwiać panoramę miasta.

Reklama

Od września dostępne są także największe skarby Pałacu ukryte na IV i VI pietrze. Znajduje się tam m.in. Sala Marmurowa z unikalną mozaikową podłogą, Salę Kisielewskiego, której kolumny wykonano z używanego w lotnictwie stopu stali z aluminium czy Salę im. Lwa Rudniewa (projektanta Pałacu), w której znajdują się jedyne w Europie drewniane kabiny do symultanicznych tłumaczeń. Wszędzie tam zobaczymy misterne wykończenie wykonane przez artystów z ZSRR i różnych regionów Polski i wykonane z materiałów przywożonych nawet z najdalszych zakątków Uralu.

Największe wrażenie na zwiedzających zrobi zapewne salonik Breżniewa. To małe pomieszczenie ukryte na tyłach Sali Kongresowej, w którym przywódcy bloku komunistycznego przygotowywali się do wystąpień na zjazdach KC. W salonie nic się nie zmieniło od tamtych czasów. Nadal stoją tam luksusowe meble z ciemnego drewna, ściany wyłożone są ekskluzywnymi tapetami. Za Kongresową wije się też rzeźbiona w drewnie klatka schodowa, w której umieszczono jednoosobową windę. Jak opowiadają najstarsi pracownicy Pałacu, urządzenie nie działa od kiedy zaciął się w nim premier Józef Cyrankiewicz.

Pałac Kultur i Nauki od dwóch lat znajduje się w rejestrze zabytków. Zwiedzanie dostępne jest od września. Do tej pory zgłosiły się dwie grupy: hiszpańsko i niemieckojęzyczna. Godzinna wycieczka kosztuje 15 zł (normalny) lub 9 zł (ulgowy) od osoby.