Bałtyk to nie tylko słońce i piaszczyste plaże. To także silne prądy przybrzeżne, wysokie fale i zróżnicowane dno morskie, które mogą okazać się zdradliwe. Niebezpieczny może okazać się również prąd wsteczny. O tym, co oznacza "śmiertelna pułapka" przekonała się jedna z wczasowiczek, która udało się uratować. Postanowiła jednak przestrzec przed niebezpieczeństwem innych.
Obserwuj kanał Dziennik.pl na WhatsAppie
To miała być sesja zdjęciowa. "Największy koszmar w życiu"
Kobieta początkowo chciała zrobić sobie sesję zdjęciową na dmuchanym jednorożcu w Bałtyku. "Sesja zdjęciowa na pontonie przerodziła się chyba w największy dla mnie koszmar w życiu" — zaznaczyła. Wczasowiczkę porwał prąd wsteczny i w chwilę znalazła się w bardzo dużej odległości od brzegu.
"Z każdą sekundą byłam coraz dalej od brzegu. Nie mogłam uwierzyć, że to się dzieje naprawdę. Widziałam ludzi na plaży jak mrówki. Byłam spanikowana i nie wiedziałam, co mam robić. Zaczęło mi się nawet wydawać, że powietrze ucieka z pontonu. Byłam 2 km od brzegu. Cała się trzęsłam ze strachu" — relacjonowała. Jej narzeczony wezwał pomoc i po 15 minutach była już bezpieczna. "Dla mnie to była wieczność […] Uważajcie na siebie" – podsumowała.
Co to jest prąd wsteczny? Jak się zachować?
Prąd wsteczny pojawia się wszędzie w miejscu gdzie załamują się fale. Płynie niejako "do tyłu", "w głąb morza". To sprawia, że człowiek porwany przez prąd wsteczny zostaje zabrany przez wodę coraz dalej od brzegu. Prąd wsteczny to jedna z najczęstszych przyczyn utonięć.
Jak się zachować gdy wciągnie nas fala wsteczna? Wbrew pozorom płynięcie w stronę plaży nie jest najlepszym rozwiązaniem. Najlepiej jest płynąć równolegle do brzegu – koniecznie w kierunku, w który wieje wiatr. Gdy wypłyniemy tym sposobem poza prąd dopiero wówczas powinniśmy zacząć płynąć w stronę brzegu. Inną opcją jest unoszenie się na wodzie, ponieważ prądy wsteczne zawracają.