Trzy wersje zdarzeń: zabójstwo, samobójstwo, nieszczęśliwy wypadek
Jak poinformował rzecznik Prokuratury Regionalnej w Gdańsku, Mariusz Marciniak, śledztwo zakończono po przeanalizowaniu trzech możliwych wersji wydarzeń: zabójstwa, samobójstwa oraz nieszczęśliwego wypadku. Jednak żadna z tych hipotez nie mogła zostać jednoznacznie potwierdzona ani wykluczona.
Materiał dowodowy niejednoznaczny
Śledczy zgromadzili obszerny materiał dowodowy, w tym zeznania blisko 300 świadków, wyniki opinii biegłych oraz nagrania z monitoringu. Analiza dowodów nie pozwoliła jednak na ustalenie przyczyny śmierci Brzeskiej w sposób jednoznaczny. Zdaniem prokuratury dowody mają charakter poszlakowy i nie pozwalają na bezsprzeczne rozstrzygnięcie, czy doszło do przestępstwa.
Działalność społeczna Brzeskiej
Jolanta Brzeska była aktywną członkinią Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów i walczyła o prawa lokatorów. Mimo jej zaangażowania społecznego, prokuratura nie znalazła dowodów na to, aby konflikty z osobami zajmującymi się reprywatyzacją mieszkań były bezpośrednią przyczyną jej śmierci. Śledczy uznali, że nie ma podstaw do stwierdzenia, iż działalność Brzeskiej przyczyniła się do jej śmierci.
Śmierć Brzeskiej – brak dowodów na przestępstwo
Eksperci potwierdzili, że Jolanta Brzeska w chwili podpalenia jeszcze żyła, co wynikało z obecności sadzy w jej drogach oddechowych. Przyczyną śmierci był wstrząs termiczny oraz podtrucie tlenkiem węgla. Pomimo szczegółowych analiz, prokurator uznał, że zgromadzone dowody nie wystarczają do potwierdzenia, iż doszło do przestępstwa. Decyzja o umorzeniu śledztwa pozostaje jednak otwarta na ewentualne nowe dowody.
Historia śledztwa – od Warszawy do Gdańska
Śledztwo w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej zostało początkowo wszczęte przez Prokuraturę Rejonową Warszawa–Mokotów, a później przekazane Prokuraturze Okręgowej w Warszawie. Po wstępnym umorzeniu, w 2016 roku sprawę przejęła Prokuratura Regionalna w Gdańsku, która teraz zakończyła dochodzenie z powodu braku wystarczających dowodów.