To była głośna sprawa, która zbulwersowała wielu Polaków. Małżeństwo z Mokotowa w nocy z 20 na 21 maja 2023 roku wyszło z domu i zostawiło w nim dwóch synów. Aneta i Adam J. opuścili mieszkanie na warszawskim Mokotowie.

Małżeństwo z Mokotowa porzuciło synów. Zostawili im list

„Chłopcy, jesteście dzielni. Poradzicie sobie w życiu. Jesteśmy z was dumni” – brzmiała treść kartki, jaką zostawili chłopcom. Opiekę nad dziećmi przejęła dalsza rodzina. Rodziców z Mokotowa poszukiwała policja. Byli widziani m.in. w schronisku na Słowacji oraz w stolicy Czech – Pradze. Nie zatrzymano ich, bo sprawa dotyczyła zaginięcia a nie poszukiwania osób podejrzewanych o przestępstwo.

Reklama

Sprawa małżeństwa z Mokotowa trafiła do sądu rodzinnego

Sprawa trafiła do sądu rodzinnego. Powodem było złamanie przepisów Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Sąd podjął decyzję o pozbawieniu zaginionych prawa do opieki nad dziećmi. Małżeństwu z Mokotowa postawiono zaocznie zarzuty porzucenia małoletniego syna. Drugie dziecko pary miało wówczas 18 lat, więc zaopiekowało się młodszym bratem. Z racji tego, że miejsca pobytu pary nie udało się ustalić, śledztwo zostało zawieszone.

Zostawili synów bez opieki. Jaka decyzja zapadła ws. małżeństwa z Mokotowa?

Reklama

Co teraz dzieje się w tej sprawie? Okazuje się, że śledztwo zostało umorzone. Prokurator Piotr Antoni Skiba, który jest rzecznikiem Prokuratury Okręgowej w Warszawie w rozmowie z tvnwarszawa.pl oznajmił, że "śledztwo w tej sprawie zostało w maju umorzone z uwagi na brak ustawowych znamion czynu zabronionego".

Postanowienie nie jest jeszcze prawomocne, ponieważ czekamy na ustanowienie przez sąd rodzinny kuratora dla małoletniego. Będzie on reprezentował chłopca. Przysługuje mu prawo do ewentualnego złożenia zażalenia na postanowienie o umorzeniu śledztwa – powiedział prokurator.