O ucieczce poinformowała w czwartek rano rzeczniczka pabianickiej policji. Niezwłocznie zaczęliśmy pana szukać - przekazała sierżant sztabowy Agnieszka Jachimek, cytowana przez TVN24.

Z ustaleń wynika, że pacjent samowolnie opuścił teren placówki podczas spaceru. Jak do tego doszło? Tego nadal nie wiadomo. Sprawdzamy dokładne okoliczności, jak do tego doszło - zaznaczyła Patrycja Socha, rzeczniczka PCM.

Uciekł ze szpitala i zabił babcię? 30-latek z Łodzi w rękach policji

Dzień po ucieczce w jednym z mieszkań w Łodzi odkryto zwłoki starszej kobiety. Miała widoczne obrażenia głowy i klatki piersiowej. Informację o możliwym zagrożeniu przekazał służbom syn seniorki, zaniepokojony brakiem kontaktu z matką. O sprawie służby zawiadomił syn zaniepokojony brakiem kontaktu z matką. Na miejsce pojechali funkcjonariusze, w mieszkaniu odnaleźli leżąca kobietę. Jak się później okazało, miała obrażenia głowy i klatki piersiowej — poinformował prokurator Paweł Jasiak z Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

Reklama

Policjanci wpadli na trop 30-latka po tym, jak zalogował się na telefonie, który – według śledczych – wcześniej ukradł swojej babci. Został zatrzymany po południu, a śledczy przygotowują się do jego przesłuchania. Przesłuchanie odbędzie się prawdopodobnie jutro. Mężczyzna usłyszy zarzuty zabójstwa - dodał prok. Jasiak.

Źródło: TVN24, ONET