"Nie będę kablem, nie będę donosił" - tak Michał Kamiński komentował w TVN24 sprawę telefonu od członka władz PiS. Ktoś zadzwonił do niego z sugestią, by ujawnił szczegóły spotkania, w którym poza nim brał udział m.in. Adam Bielan, Paweł Poncyljusz i Joanna Kluzik-Rostkowska. To miałoby wzmocnić jego niepewną dziś pozycję w PiS. "Nie ma takiej ceny, którą zapłacę za bycie w polityce. A na pewno taką ceną nie jest mój honor i bycie kablem" - mówił w programie "Tak jest".

Reklama

Kto dzwonił do Michała Kańskiego? Joanna Kluzik-Rostkowska dementuje informacje, że był to europoseł Ryszard Czarnecki. "Zarówno ja, jak i Michał Kamiński mówiliśmy o ważnym polityku PiS. Z całym szacunkiem dla Rysia, ale nie jest on ważnym politykiem PiS. On przekroczył cienką granicę śmieszności oskarżając nas o nielojalność, a sam do niedawna był przybocznym Leppera w Samoobronie" - tłumaczyła była minister pracy.

Dodała, że wie, kto dzwonił do posła PiS, ale nie ujawni nazwiska tego polityka. "Mam nadzieję, że w wolnej Polsce, ktoś kto się zna od dawna, może się spotykać. Nie widzę powodu, żeby o prywatnych spotkaniach rozmawiać publicznie" - dodała.