Kontrola, której wyniki NIK przesłała PAP w środę, dotyczyła sześciu z 98 inwestycji prowadzonych w latach 2007-10. Wartość skontrolowanych zadań inwestycyjnych wyniosła blisko 20 proc. ogółu wydatków na program inwestycji NATO w dziedzinie bezpieczeństwa (NSIP). Negatywna ocena NIK dotyczy czterech przedsięwzięć - budowy składów paliw i smarów na lotniskach w Malborku i Poznaniu-Krzesinach oraz w składnicy paliw w Cybowie, a także budowy posterunku radarowego dalekiego zasięgu systemu Backbone w Zamościu.

Reklama

Nie z każdą tezą raportu się zgadzamy - powiedział PAP wiceminister obrony Marcin Idzik. Na sześć skontrolowanych przedsięwzięć cztery oceniono negatywnie, ale warto wskazać, że cały program inwestycji NATO liczy 131 zadań, które zostały w ok. 70 proc. zrealizowane, na łączną kwotę 3,4 mld zł - dodał.

Przypomniał, że o problemach patologii i opóźnień ówczesny minister obrony informował sejmową i senacką komisje obrony w maju 2008 roku. Zakończyło się to pięciokrotnym zawiadomieniem prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa; zostały dokonane zmiany personalne w kierownictwie infrastruktury, zmieniono kierownictwo Zakładu Inwestycji Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego. Trzy spośród firm realizujących zadania zostały >>ściągnięte<< z placów budów- wyliczał Idzik.

Jak powiedział, resort zgadza się, że realizacja niektórych przedsięwzięć się przedłużyła. Tezy zawarte w raporcie przyjmujemy do realizacji - zapewnił wiceszef MON.

Reklama

Odrzucił natomiast zarzut niewystarczającego nadzoru nad wykonawcami, podkreślając, że po stwierdzeniu nieprawidłowości MON wzmocniło kontrolę zarządczą. Idzik zaznaczył, że przedsięwzięcia objęte kontrolą rozpoczęto w latach 2001-02, a wiele projektów programu inwestycji NATO w dziedzinie bezpieczeństwa zakończono. Wymienił tu część posterunków radarowych, sześć lotnisk, dwa porty gotowe w razie potrzeby przyjąć siły sojusznicze, Centrum Szkolenia Sił Połączonych (JFTC) w Bydgoszczy oraz - źle ocenioną w raporcie NIK - budowę stacji radarowej w Zamościu.

Podkreślił też, że wybór inwestorów zastępczych jest konieczny - Zakład Inwestycji Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego nadzoruje bezpośrednich wykonawców. Są to - zaznaczył Idzik - podmioty sprawdzone i posiadające konieczne certyfikaty.

Wnioski personalne trzeba wyciągać, ale mówienie o tym, że inwestycje NATO są źle prowadzone, mogą zmniejszyć nasze szanse na uzyskanie środków na dalsze inwestycje - powiedział Idzik.

Reklama



NIK wytknęła w kontroli wieloletnie opóźnienia i przekroczenia planowanych kosztów, zaniedbania w księgowości, niestaranny nadzór nad inwestycjami. Izba negatywnie oceniła przewlekły tryb wyłaniania inwestora zastępczego na lotniskach i w składnicy paliw.

Pozytywną ocenę NIK wystawiła modernizacji hangaru w Łasku i budowie stacji radarowej w Brzoskwini. Izba pozytywnie oceniła też wiarygodność ksiąg rachunkowych, stwierdziła jednak uchybienia formalne.

Wyciągnięcie wniosków z raportu zapowiedział w radiu Zet Minister obrony Tomasz Siemoniak. Jeżeli będzie trzeba kogoś ukarać, to ja się nie zawaham, żeby takie osoby ukarać - zadeklarował. Zwrócił uwagę, że raport dotyczy okresu przed objęciem przezeń stanowiska ministra.