Lech Wałęsa jest przeciwny dozbrajaniu polskiej armii. Odnosząc się do ostatnich informacji, że Polska kupi francuskie śmigłowce i Patrioty z USA podkreślił, że gdy znosimy granice i zawieramy sojusze, powinniśmy prowadzić wspólną politykę obronną, a nie wydawać pieniądze na zbrojenia.
Zaznaczył jednak, że powinniśmy domagać się, by NATO działało sprawnie.
Zdaniem noblisty, na świecie jest wystarczającą ilość broni, by 11 razy zniszczyć życie na Ziemi. Po co zatem - docieka Lech Wałęsa - niszczyć Ziemię po raz dwunasty, gdy ten sprzęt, który istnieje można przesunąć lub wypożyczyć. - Po co tworzyć nowy? - pytał były prezydent w Radio Gdańsk.
CZYTAJ TEŻ: