Ziobro tłumaczył, ze zawłaszczenie jednego organu państwa przez jedną siłę polityczną, było "swego rodzaju zamachem" i wykorzystaniem - jak mówił - wytrychów prawnych. Nie mogliśmy przejść nad tym do porządku, mieliśmy moralny i prawny obowiązek żeby temu przeciwdziałać - mówił minister sprawiedliwości.

Reklama

Zbigniew Ziobro zarzuca Platformie i jej zwolennikom, że nie chcą przyjąć do wiadomości wyborczej porażki. Oni przegrali wybory, a dalej chcą rządzić - mówił Ziobro.

Zwrócił uwagę, że Platforma, nie zważając na demokratyczną decyzję wyborców, chciała zatrzymać władzę w Trybunale Konstytucyjnym, który miałby "wyrzucać do kosza", wszystkie ustawy uchwalane przez nowy rząd. Nie możemy na to pozwolić - mówił Zbigniew Ziobro.

Spór o wybór sędziów trwa, mimo czwartkowego wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Sędziowie orzekli, że była rządząca koalicja Platforma Obywatelska - Polskie Stronnictwo Ludowe wybrała 8 października trzech sędziów Trybunału w zgodzie z Konstytucją, ale dwóch kolejnych - ze złamaniem przepisów ustawy zasadniczej.

PiS nie czekając na to orzeczenie dzień wcześniej wybrał innych pięciu sędziów, a prezydent ich zaprzysiągł.