Naprawdę nie ma w Polsce żadnych problemów z demokracją, ale są z nią problemy w Niemczech - miał powiedzieć Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla tygodnika "wSieci". - Powstają tam poważne prace dowodzące, że tamtejsza demokracja została właściwie zlikwidowana. Sposób regulowania pracy Bundestagu jest już taki, że gdyby ktoś chciał to wprowadzić w Polsce, sam uznałbym to za próbę wprowadzenia dyktatury. Posłowie bez zgody zwierzchników nic tam właściwie nie mogą - ocenił prezes PiS.

Reklama

Waszczykowski zaznaczył, że nie wie, czy przytoczony cytat jest dokładny, ale nawet zakładając, że tak jest, to "jest to wypowiedź jednego z liderów partyjnych, który aktualnie nie piastuje stanowiska rządowego, w związku z tym stanowisko rządowe nie jest tam przedstawione i zawarte".

W wielu krajach są wypowiedzi na temat Polski, po których można by pytać o wyjaśnienia - dlaczego. Tak się dzieje również w Niemczech. Chcielibyśmy być traktowani symetrycznie. Jeśli pytacie państwo o jakąś wypowiedź polityka z Polski, to również proszę uważnie czytać m.in. "Frankfurter Allgemeine Zeitung" i inne gazety, w jaki sposób komentowana jest sytuacja w Polsce. Też moglibyśmy nawiązać dłuższą rozmowę, czy te komentarze są zasadne - powiedział Waszczykowski.

Reklama

Szefowie MSZ Polski i Niemiec Witold Waszczykowski i Frank-Walter Steinmeier otworzyli 18. Forum Polsko-Niemieckie w siedzibie Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej. To odbywające się cyklicznie od kilkudziesięciu lat forum stanowi platformę dyskusji polsko-niemieckiej na aktualne tematy polityki międzynarodowej oraz dwustronnej.

Podczas spotkania w Belwederze ministrowie rozmawiali o sprawach dwustronnych i kwestiach europejskich. Szef polskiej dyplomacji podkreślił na konferencji prasowej, że stosunki polsko-niemieckie są na bardzo dobrym poziomie i za półtora miesiąca dojdzie do spotkania w formule konsultacji międzyrządowych.

Reklama

Szef polskiego MSZ zaznaczył, że w ciągu niecałych sześciu miesięcy spotyka się ze Steinmeierem po raz trzeci w formule bilateralnej, a ponadto wielokrotnie mieli też okazję rozmawiać na marginesie spotkań multilateralnych.

Szef niemieckiego MSZ podkreślił, że do kolejnego już spotkania z Waszczykowskim dochodzi w "dzień szczególny, ponieważ 73 lata temu, 19 kwietnia 1943 roku, rozpoczęło się bohaterskie, straceńczo odważne powstanie w getcie warszawskim, po tym jak naziści deportowali i skazali na śmierć głodową setki tysięcy osób".

Jest to dzień, w którym jesteśmy szczególnie świadomi naszej odpowiedzialności wobec pojednania, które rozpoczęli nasi ojcowie w ciągu ostatnich dekad po wojnie, żebyśmy kontynuowali ich dzieło. To przypomina nam jak ważne jest, by te mosty, które już zostały zbudowane między Polską a Niemcami, utrzymać - podkreślił niemiecki polityk.

Jak dodał, polsko-niemieckie pojednanie, sąsiedztwo i przyjaźń powinny być realizowane nie tylko w sferze politycznej. - Musimy zadbać o to, żeby ludzie się do siebie zbliżyli. Dlatego bardzo się ucieszyłem, że dzisiaj rano jeszcze raz podkreśliliśmy, że obydwaj chcemy zatroszczyć się o to, żeby młode pokolenie w przyszłości poprzez różne projekty, wymiany, mogło się spotkać - mówił szef niemieckiego MSZ.

Waszczykowski zaznaczył, że wtorkowe rozmowy dotyczyły relacji bilateralnych, w tym sytuacji Niemców mieszkających w Polsce i Polaków mieszkających w Niemczech. Przedstawiliśmy propozycje rozwiązań na najbliższe miesiące. W najbliższych miesiącach będziemy tę sprawę dalej omawiać - zapowiedział.

Minister dodał, że rozmowy dotyczyły również szczytu NATO w Warszawie, który dla Polski jest najważniejszym wydarzeniem w najbliższych miesiącach, ponieważ będzie dotyczył wzmocnienia bezpieczeństwa naszej części Europy, wschodniej flanki NATO, w świetle nadal nierozwiązanego konfliktu na Ukrainie.

Waszczykowski poinformował, że rozmowa z szefem niemieckiego MSZ dotyczyła także kwestii migrantów i uchodźców. - Wiemy, że należy je rozwiązać tam, gdzie się rodzą, pomagać tym ludziom tam, gdzie powstają konflikty - powiedział Waszczykowski. Steinmeier przypomniał, że m.in. tej kwestii poświęcone było poniedziałkowe spotkanie unijnych ministrów spraw zagranicznych w Luksemburgu.

Waszczykowski i Steinmeier byli pytani przez dziennikarzy, czy podczas wtorkowej rozmowy szef niemieckiej dyplomacji namawiał polskiego ministra spraw zagranicznych, by Polska złagodziła swoje stanowisko w kwestii przyjmowania uchodźców.

Waszczykowski w odpowiedzi podkreślił, że kryzysu imigracyjnego nie rozwiąże samodzielnie żadne państwo czy nawet grupa państw, a potrzebna jest do tego współpraca międzynarodowa. - Dużo wymieniliśmy poglądów na ten temat wczoraj (w Luksemburgu), dzisiaj tylko podsumowaliśmy niektóre wątki. Zgadzamy się, że aby regulować kwestie uchodźców i emigrantów trzeba najpierw dotknąć źródeł konfliktu w Syrii, Iraku i Libii - powiedział Waszczykowski.

Wyraził przekonanie, że pod warunkiem wsparcia społeczności międzynarodowej "jesteśmy na dobrej drodze, aby w najbliższym czasie doprowadzić do pokojowego rozwiązania konfliktu w Syrii i na jeszcze lepszej, aby zaprowadzić ład w Libii".

Steinmeier zwrócił uwagę, że obecnie, w porównaniu do tego samego okresu rok temu, zmalała liczba osób próbujących dostać się do Europy przez Morze Śródziemne. Wyraził przekonanie, że to złagodzenie presji migracyjnej "umożliwi powrót do wspólnych europejskich rozwiązań" w kwestii tego kryzysu.

Rozmowa obu szefów dyplomacji dotyczyła również Ukrainy. - Obydwaj (z zadowoleniem) powitaliśmy fakt, że kryzys rządowy na Ukrainie został zakończony poprzez wybór nowego premiera, powstanie nowego rządu i drugi powód, że prezydent Poroszenko zapowiedział, że będzie też wymiana jeśli chodzi o panią Sawczenko. Bardzo się ucieszę, jeżeli dojdzie do humanitarnego rozwiązania, na które już zbyt długo czekamy - powiedział Steinmeier.

Jak mówił, będzie się starał w ramach formatu normandzkiego o realizację porozumień mińskich. - Jeżeli to się powiedzie, będzie to miało wpływ na debatę na temat sankcji wobec Rosji, tak samo jak i brak postępów w tym zakresie - zapowiedział. Podkreślił, że sankcje nie są celem samym w sobie, a są uwarunkowane postępami w realizacji porozumień mińskich.

Jak zaznaczył szef niemieckiego MSZ, podczas rozmów poruszony został także temat stanu przygotowań do lipcowego szczytu NATO w Warszawie. - Wydaje mi się, że teraz możemy powiedzieć, że szczyt NATO w Warszawie będzie sukcesem dla Warszawy, dla Polski - podkreślił szef niemieckiego MSZ.

Waszczykowski był pytany przez niemieckich dziennikarzy o to, co miał na myśli mówiąc w niedawnym wywiadzie dla "Gazety Wyborczej", że formuła Trójkąta Weimarskiego się wyczerpała. Szef MSZ pytany przez "GW", czy Polska będzie współpracowała z Niemcami i Francją w ramach Trójkąta Weimarskiego odpowiedział: "Rozmawiałem z ministrem Steinmeierem i byłym ministrem Laurentem Fabiusem na temat ożywienia Trójkąta Weimarskiego, ale z ich strony nie ma takiej chęci. Ta formuła się wyczerpała. Trójkąt był istotny w czasie, gdy wstępowaliśmy do UE. My też uważamy, że decyzje powinny podejmować instytucje traktatowe, np. Rada Europejska. Jesteśmy jednak chętni do powrotu do tej formuły".

Waszczykowski podkreślił, że "na temat Trójkąta Weimarskiego panuje zgodność". - Jedyna rozbieżność polega na tym, że my Polacy chcielibyśmy, aby on działał częściej, aby był płaszczyzną nie tylko spotkań okresowych co rok, czy co kilka lat, ale żeby był rzeczywiście płaszczyzną konsultacji, a nawet wypracowania wspólnej strategii, wspólnej polityki przed ważnymi wydarzeniami - powiedział szef polskiej dyplomacji.

Według niego, spotkanie w ramach Trójkąta Weimarskiego mogłoby odbyć się np. latem tego roku, przed lipcowym szczytem NATO w Warszawie, czy w związku z realizacją procesu mińskiego i decyzjami ws. sankcji wobec Rosji. "My Polacy jesteśmy ambitnymi politykami i chcielibyśmy, aby ten Trójkąt był intensywniej używany" - dodał Waszczykowski.

Steinmeier podkreślił, że Niemcy są zainteresowani "aktywnym Trójkątem Weimarskim", dlatego wystosowali zaproszenie do Weimaru na obchody 25-lecia powstania tego forum polsko-niemiecko-francuskiej współpracy. "Jestem pewien, że nie będzie to tylko okazja do świętowania, ale również okazja do wymiany między tymi trzema państwami, które się spotykają" - powiedział szef niemieckiej dyplomacji.

Formuła Trójkąta Weimarskiego została zainicjowana 28 sierpnia 1991 r. w Weimarze przez ówczesnych ministrów spraw zagranicznych Polski - Krzysztofa Skubiszewskiego, Francji - Rolanda Dumasa i Niemiec - Hansa-Dietricha Genschera jako forum trójstronnych konsultacji politycznych.

Ogłosili oni w Weimarze "Wspólne oświadczenie o przyszłości Europy", w którym uznali, że trzy kraje ponoszą szczególną odpowiedzialność za jedność i rozwój Europy. Pierwotnym celem Trójkąta było wsparcie integracji Polski ze strukturami europejskimi.