CBOS odnotowuje, że wraz ze wzrostem ogólnej niechęci do przyjmowania uchodźców znacząco zwiększyła się dezaprobata przyjmowania w Polsce przybyłych w ostatnich miesiącach do niektórych państw UE uchodźców z Bliskiego Wschodu i Afryki. Obecnie 25 proc. badanych (spadek o 4 punkty proc. w porównaniu z marcem) akceptuje relokację części tych uchodźców do Polski, natomiast 71 proc. jest temu przeciwnych (wzrost o 4 punkty proc.).

Reklama

W ciągu ostatnich siedmiu miesięcy znacząco zwiększył się odsetek Polaków podzielających opinię, że kryzys migracyjny może doprowadzić do rozpadu Unii Europejskiej (od września 2015 r. wzrost o 15 punktów proc., do 58 proc.), zarazem zmniejszyły się grupy osób uważających, że kryzys ten nie zagraża spójności UE (z 36 proc. do 27 proc.) oraz niepotrafiących zająć stanowiska w tej kwestii (z 21 proc. do 15 proc.).

Według CBOS stosunek badanych do przyjmowania uchodźców z krajów objętych konfliktami zbrojnymi istotnie różnicują preferencje partyjne, a poglądy potencjalnych elektoratów są w dużej mierze zbieżne z oficjalnymi deklaracjami przedstawicieli poszczególnych ugrupowań politycznych.

Stosunek do uchodźców a poparcie dla partii politycznych

Przeciwni przyjmowaniu uchodźców najczęściej są ci badani, którzy deklarują głosowanie na Kukiz’15 (79 proc.) lub PiS (66 proc.), a także osoby zamierzające wziąć udział w wyborach, ale jeszcze niewiedzące, które ugrupowanie poprzeć (60 proc.). Największe poparcie dla przyjmowania przez Polskę uchodźców deklarują potencjalni wyborcy Nowoczesnej i Partii Razem, przy czym zwolennicy Nowoczesnej w większości opowiadają się za przyznawaniem uchodźcom prawa pobytu do czasu, kiedy będą mogli wrócić do kraju, z którego pochodzą (55 proc.), a popierający Partię Razem niemal równie często jak na pobyt czasowy uchodźców zgadzają się na ich stałe osiedlanie się w naszym kraju (odpowiednio: 36 proc. i 30 proc.).

CBOS zauważa, że choć niechęć do przyjmowania uchodźców częściej wyrażają osoby identyfikujące się z prawicą (61 proc.) niż z politycznym centrum lub lewicą (odpowiednio: 54 proc. i 49 proc.), to największy sprzeciw wyrażają badani niepotrafiący określić swych poglądów politycznych na osi lewica–centrum–prawica (73 proc.). Tak jak w poprzednim badaniu stwierdzono, że na stosunek do przyjmowania przez Polskę uchodźców nie wpływa istotnie częstość praktyk religijnych.

Reklama

Opinie na temat przyjmowania uchodźców różnicuje wiek, a granica statystyczna przebiega między badanymi w wieku poniżej 45 lat, a starszymi. Osoby młodsze (od 18. do 44. roku życia) znacznie częściej niż starsze mają negatywny stosunek do przyjmowania uchodźców, a ponadto wśród respondentów poniżej 45. roku życia sprzeciw jest tym częstszy, im są oni młodsi. CBOS dodaje, że sprzeciw wobec udzielania uchodźcom schronienia w Polsce dominuje we wszystkich grupach wiekowych.

Według CBOS poziom otwartości Polaków na przyjmowanie uchodźców z krajów objętych konfliktami zbrojnymi jest najniższy od maja 2015 r. Obecnie jedynie 33 proc. jest zdania, że Polska przynajmniej czasowo powinna ich przyjmować, przy czym większość tej grupy uważa, że powinniśmy im zezwalać na pobyt czasowy do momentu, kiedy będą mogli wrócić do kraju, z którego pochodzą (30 proc.), a tylko nieliczni sądzą, że powinniśmy im pozwolić na osiedlanie się w naszym kraju (3 proc.).

W porównaniu z marcem br. akceptacja choćby czasowego przyjmowania uchodźców zmalała o 11 punktów procentowych. Jednocześnie wzrósł (z 53 proc. w marcu do 61 proc. obecnie) odsetek badanych uważających, że Polska nie powinna przyjmować uchodźców z krajów objętych konfliktami zbrojnymi. Jest to niemal trzykrotnie więcej niż w maju 2015 roku, kiedy po raz pierwszy CBOS zadał to pytanie.

O te kwestie CBOS pytał w ramach cyklicznego badania "Aktualne problemy i wydarzenia" metodą wywiadów bezpośrednich (face-to-face) między 31 marca a 7 kwietnia, na liczącej 1104 osoby reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski.