- To jest ważny projekt cywilizacyjny. Nie tylko ważna inwestycja ze względu na to, że może mieć bardzo pozytywny wpływ na polską gospodarkę, nie tylko na to, że będziemy tutaj tym punktem centralnym w naszej części Europy, które może nas łączyć z różnymi częściami świata, ale to jest też taki projekt pokazujący, że Polska jest państwem dynamicznie się rozwijającym i nie ustępującym najszybciej rozwijającym się państwom - podkreśliła premier.

Reklama

Beata Szydło odniosła się również do doniesień o planach budowy Centralnego Dworca Kolejowego, o którym mówił w poniedziałek wicepremier Jarosław Gowin. - To jest z serii właśnie takich newsów, które nie są uzgodnione. Bardziej może rzucane jako swoje pomysły. Nie jest to projekt rządu na pewno - zaznaczyła.

Budowa Centralnego Portu Lotniczego w zeszłym tygodniu została pozytywnie zaopiniowana przez Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów.

Wicepremier Mateusz Morawiecki wskazywał, że "analizy (...) sprowadzają się do tego, że tu, w tym miejscu, między Warszawą a Łodzią powinno być duże lotnisko międzynarodowe, które ma szanse nie tylko obsługiwać loty nazwijmy to lokalne czy regionalne, ale również być wielkim hubem międzynarodowym".

Reklama

Według Morawieckiego CPL może stać się "współczesnym dużym projektem infrastrukturalnym, logistycznym, rozwojowym". Wskazał też, że finansowanie projektu ma opierać się na inżynierii finansowej, bez środków budżetowych lub z bardzo niewielkim udziałem środków budżetowych, żeby zapewnić inwestycji profil komercyjny.

Premier o wotum nieufności: polityczny akt; doskonały moment do debaty

Premier była też pytana w Polsat News o konstruktywne wotum nieufności dla jej rządu. Beata Szydło oceniła, że nie jest ono "niczym nadzwyczajnym", bo - jak podkreśliła - "to jest normalne narzędzie opozycji, które w demokratycznym systemie jest wykorzystywane". - Takie jest prawo opozycji. (...) Ja to rozumiem, politycy mają prawo do tego, żeby je składać - zaznaczyła.

Beata Szydło stwierdziła, że "to będzie doskonały moment do debaty, właśnie (...) na temat tego, co zrobił rząd". - Ja też będę chciała porozmawiać, zachęcę parlament do tego, żebyśmy porozmawiali również o tym, co zrobiła w tym czasie opozycja, bo to jest naprawdę inspirująca rozmowa - dodała premier.

Zaznaczyła, że w debacie będzie chciała się "bardziej koncentrować" na tym, co zrobił jej gabinet, jednak "warto będzie też podsumować te kilkanaście miesięcy pracy opozycji".

Reklama

Szefowa rządu przypomniała, że ostatni raz takie wotum zgłosił PiS i - jak stwierdziła - był to wtedy "doskonały moment do debaty o stanie polskiego państwa i o tym, co można zrobić". Zwróciła jednak uwagę, że jej partia przeprowadziła wcześniej cykl debat programowych "Alternatywa". - Tym się różniło to nasze wotum od wotum, które jest obecnie złożone, dlatego że my mieliśmy program i jakieś propozycje. Tu jest akt polityczny - oceniła Szydło.

- Wszyscy ministrowie w moim rządzie powinni koncentrować się na pracy w swoich resortach i to robią. Spektakle, które są jedynie politycznymi, a nie wnoszą żadnej merytorycznej dyskusji, nie są godne większego zainteresowania - stwierdziła.

Według premier, opozycja ma "dwa wyjścia w tej sytuacji". - Może zrobić debatę, która będzie merytoryczna, poważna - zastanowić się nad tym, w którym kierunku powinniśmy podążać, co można zrobić w Polsce, jakie ważne tematy podejmować. Albo zrobią happening, tak jak zrobili 16 grudnia ze śpiewami na mównicy sejmowej, ale chyba nie o to chodzi - powiedziała Beata Szydło. - Jeżeli będzie rozmowa demokratyczna, to dobrze - podkreśliła.

Platforma Obywatelska w piątek zaprezentowała wniosek o konstruktywne wotum nieufności wobec rządu; jako kandydat na premiera wskazany został w nim Schetyna. Liderzy partii opozycyjnych zostali zaproszeni przez szefa klubu PO Sławomira Neumanna na wtorek na spotkanie ws. wniosku o wotum nieufności wobec rządu.

Na spotkaniu ws. wniosku o wotum nieufności nie stawi się lider Kukiz'15 Paweł Kukiz, o czym poinformował PAP wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka (Kukiz'15). Przewodniczący PSL Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił, że PSL jest chętne do rozmów. Wiceszefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer zaznaczyła, że jej ugrupowanie jest otwarte do rozmów, ale czeka na szczegóły dot. terminu spotkania.

Premier o sukcesach szefa MSZ

- Mogę wskazać bardzo dużo działań, czy osiągnięć Witolda Waszczykowskiego, które naprawdę były sukcesem: jego wkład w politykę zagraniczną, którą prowadzimy przez ostatnie miesiące, jest olbrzymi, to jest w dużym stopniu jego dzieło, szczyt NATO, Światowe Dni Młodzieży, tu była również bardzo mocno zaangażowana dyplomacja, (oraz) wymiana kadr w służbie dyplomatycznej - powiedziała szefowa rządu we wtorek w Polsat News.

Premier wyraziła nadzieję, że Polska w czerwcu uzyska niestałe członkostwo w Radzie Bezpieczeństwa ONZ. - To jest naprawdę ciężka praca naszej dyplomacji - podkreśliła.

Szydło zapewniła też, że gdyby miała jeszcze raz pojechać na szczyt do Brukseli, na którym Donald Tusk został wybrany ponownie na szefa Rady Europejskiej, to podjęłaby dokładne takie same decyzje.

- To, że potrafiliśmy powiedzieć ważne rzeczy tam, wśród tych przywódców europejskich, dotyczące przede wszystkim zasad, które powinny obowiązywać - to znaczy, iż państwo powinno mieć prawo do decydowania, czy obywatel tego państwa reprezentuje to państwo w jakiś strukturach Unii Europejskiej, czy nie - dla mnie jest zasadą podstawową - powiedziała premier. Przyznała, że nie było woli ze strony państw europejskich do zmiany szefa RE.

Zdaniem Szydło sytuacja polityczna w Europie jest obecnie bardzo dynamiczna. - Kolejne wybory w państwach europejskich wymuszają również zmiany stanowisk szefów rządów, którzy do tej pory prezentowali inne stanowiska - zaznaczyła. Jako przykład podała wybory w Holandii.

9 marca, podczas szczytu UE w Brukseli, unijni przywódcy ponownie wybrali Donalda Tuska na przewodniczącego Rady Europejskiej. Przeciwko niemu opowiedział się tylko polski rząd, który proponował na tę funkcję b. europosła PO Jacka Saryusz-Wolskiego.